NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » NASZE PIĘKNE OGRODY » WSI SPOKOJNA, WSI WESOŁA CZYLI C.D.N. CHOĆBY NIE WIEM CO :)

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 14 / 56>>>    strony: 12345678910111213[14]151617181920

Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :)

  
zuzanna2418
17.09.2014 15:37:37
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Wawa/lubelskie

Posty: 6009 #1943813
Od: 2014-7-11
Małgosiu Cejrowski-Cejrowskim, ale jak kiedyś wpadła mi w ręce jedna z książek pseudożyciowofilozoficznych jego ex-małżonki, niejakiej Pawlikowskiej, to oniemiałam ze zgrozy! Takiej grafomanii to ja chyba w życiu nie widziałam bardzo szczęśliwy Żurek był wdechowy, choć niedosolony, bo moja dieta antynadciśnieniowa zakłada, że sól eliminujemy. Gacie wywieszone elegancko na jabłonce ozdobnej przed domem wyschły, więc jakoś dałam radę. Aczkolwiek w tych trudnych dniach nie ma, że zbiór czystych gaci jest za duży pan zielony Rób ten kosmodrom u siebie, ja jestem zachwycona kosmosami w dużej ilości. Spróbuję, może i z moich da się jakieś nasiona "zdoić".
Iwonko postaram się zatem rozwlec relację z niedzieli bardzo szczęśliwy O ściółkowaniu a w zasadzie o efektach wspomnę właśnie przy okazji ostatniej części, bo w niedzielę ruszyliśmy nieco leniwe tyłki i grzebnęliśmy tu i tam.
Joasiu kurczę, wtopa, bo ułana dostrzegłam w drodze powrotnej już mijając go (złoto rzuciło mi się na oczy bardzo szczęśliwy ) i zdjęcia nie ma. Ryknęłam tylko entuzjastycznie na ten widok, aż W. po hamulach dał nie wiedząc, czy mam bolesne konwulsje czy mi znienacka odbiło bardzo szczęśliwy

Ale pewnie w necie można sobie odnaleźć to cudo.
_________________
Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :)
pomoc dla schroniska
In Vino Veritas
UŚMIECHNIJ SIĘ
  
Electra27.04.2024 21:44:37
poziom 5

oczka
  
EwaM
17.09.2014 20:38:35
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: między DBA a DZA

Posty: 2778 #1944054
Od: 2014-7-11
No to musisz zamontować na wsi niezbędnik skauta składający się z dwóch zmian bielizny zamkniętych w foliowym worku. Niecierpliwie czekam na cd bardzo szczęśliwy
_________________
wątek
i tutaj
smutna piosenka
  
MaGorzatka
17.09.2014 21:15:13
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Pomorze

Posty: 3845 #1944124
Od: 2014-7-13
Pawlikowskiej nie trawię; kiedyś prowadziła programy podróżnicze w zetce i tam takim idiotycznie uśmiechniętym głosem opowiadała czasem tak totalne bzdury na temat świata przyrody, że aż z R. truchleliśmy ze zgrozy. Zawsze słuchamy w niedzielnej zetce spotkania Moniki Olejnik z politykami, to jest taki nasz polityczny przegląd tygodnia, jako że nie mamy tv. Ta Pawlikowska była właśnie tuż po MO i jeśli się czasem zagapiłam, to potem leciałam z wrzaskiem przełączyć się niezwłocznie z powrotem na Trójkę.
No ale że ona tyż filozof, to nie wiedziałam.

A czy kosmosy wysiane z nasion powtarzają kolor? Ciekawe... choć właściwie to mi wszystko jedno wesoły

_________________
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)

Obrazki z Gospodarstwa
W moim gospodarstwie (Oaza)
Róże z mojej tabelki
  
EwaM
17.09.2014 21:33:36
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: między DBA a DZA

Posty: 2778 #1944139
Od: 2014-7-11
Kiedyś dziecię przytargało do domu książkę Pawlikowskiej i przeczytało mi urywek zdziwiony mocne to było
_________________
wątek
i tutaj
smutna piosenka
  
Beatrice
17.09.2014 21:38:39
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Szczecin

Posty: 1618 #1944141
Od: 2014-7-11
Jak ja Was kocham wesoły bo p. Pawlikowskiej nie lubię najbardziej za te jej teksty o.... niczym ...słodka, głupiutka blondynka wesoły
_________________
Kiedyś będę miała....marzenie Beaty
Mini, mini..mini Beaty
  
Urazka
17.09.2014 23:33:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia

Posty: 2952 #1944228
Od: 2014-8-9
Dobrze myślałam, że ogród rządzi się już własnym życiem i tak na dobrą sprawę to jeszcze przez kilka tygodni wcale nie jesteście mu potrzebni. Nie wiem jak to możliwe ale potwierdzają to zdjęcia. Ten busz z masą kolorów, kształtów i wysokości jest wprost niewiarygodny.
Kredka przecudnej urody - mogłaby być moja.
Życzę bliskiej emigracji na wieś.
_________________
pozdrawiam, Janina
  
Marginetka
18.09.2014 09:48:57
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 273 #1944394
Od: 2014-7-11
No z tymi słonecznikami to poszalałaś pan zielony.
Bardzo mi się wszystko podoba a najbardziej chyba ta dietetyczna! zupa serwowana przez Szefa Kuchni lol. Swoją drogą polecam krupnik na pęczaku z grzybami leśnymi, ziemniaczkami, marchewką i pietruszką.
Jestem ciekawa dalszego ciągu, przysiądę w kącie i pooddycham atmosferą prawdziwego wiejskiego domu.aniołek
  
atka
18.09.2014 10:17:09
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wa-wa/południowe Podlasie

Posty: 79 #1944439
Od: 2014-7-13
Małgosiu u mnie kosmosy, które same się wysiewają są tylko różowe. Tych amarantowych i białych brakneutralny
_________________
Joasia
  
zuzanna2418
18.09.2014 11:23:56
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Wawa/lubelskie

Posty: 6009 #1944490
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 4
O, jak fajnie, że jesteście wesoły
Wracając do B. Pawlikowskiej, to z jej podróżniczymi dokonaniami nie miałam do czynienia, za to kiedyś nieopatrznie kupiłam coś co się nazywało "W dżungli życia". Była to jedyna książka w moim życiu (a książek miałam i mam w życiu sporo). ), którą bez chwili zastanowienia przeznaczyłam na makulaturę. Nawet w przypadku dzieł wydanych w latach 70-tych w języku rosyjskim, traktujących o fizyce, matematyce, które w dużych ilościach zastawiały półki u ojca, miałam chwile wahania... W tym "dziele" mamy bezładną plątaninę idiotycznych porad, pseudopsychologicznych wynurzeń i przebijającego z tego wszystkiego ewidentnego problemu emocjonalnego autorki. Dno kompletne.
Ogród rzeczywiście sam się sobą zajmuje wesoły, choć w niektórych obszarach wolałabym, żeby z decyzjami, gdzie co "zaróść" poczekał na nas bardzo szczęśliwy
Ale skoro o ogrodzie mowa, to wracając do raportu, w cz.IV opowiem co nieco o pracach polowych, aczkolwiek były one szczątkowe i niezbyt forsujące.
Poranek był równie słoneczny co poprzednie, zatem niczym się nie dało usprawiedliwić dalszego lenistwa. Choć mówiąc szczerze, sama zaczęłam już z lekka przebierać kończynami w poszukiwaniu czegoś pożytecznego do zrobienia. Z uwagi na kompletny brak narzędzi mechanicznych, w grę wchodziła jedynie praca "tymi ręcyma" uzbrojonymi w łopatę, grabie, siekierę, sekator i tym podobne.

Po śniadaniu złożonym z pokaźnej porcji jajecznicy z boczkiem, cebulką i grzybami ubraliśmy się roboczo i zaczęliśmy zastanawiać się co tu wiekopomnego dokonać. Ja zaczęłam od pielenia rabat przydomowych, bo gruba warstwa ściółki doskonale ochroniła przed drobnicą wyrastającą zwykle bardzo obficie, jednak tu i ówdzie widać było dorodne okazy mlecza oraz przymiotna kanadyjskiego. Ściółka spowodowała, że chwasty ukorzeniły się dość płytko, więc ich wyrywanie było znacznie łatwiejsze. Wokół języczek fruwały roje motyli.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czarne bzy, przynajmniej niektóre, po raz pierwszy wydały owoce.

Obrazek

Obrazek

Hortensje mocno już przebarwione, ale dalej piękne. Wymyśliliśmy, że trzeba chyba będzie co drugą prowadzić w formę na patyku, bo zaczynają włazić na siebie, co było zresztą do przewidzenia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inne roślinne elementy ozdobne:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na jednej kępie liliowcowej zauważyłam dość interesujące zjawisko: otóż na zaschniętym pędzie kwiatowym pojawiły się... małe kępki rośliny matecznej, takie mini-sadzonki.

Obrazek

Obrazek

Po zgrubnym ogarnięciu wyglądało to tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najchętniej wystrzygłabym jeszcze trawę wokół, ale nie było czym, poza tym święta niedziela była wesoły. No, następnym razem to ja miejska kosiarkę wezmę, bo teren przy domu spokojnie już się nadaje dla takich narzędzi. Niestety dalej od domu tylko kosa spalinowa daje radę.

Obrazek

Powojniki kończą już powoli kwitnienie

Obrazek

Obrazek

Grujecznik zmienia kolory

Obrazek

W. w tym czasie udał się do warzywnika w celu wykopania ziemniaków, buraków i marchwi. W miejscu tych pierwszych, na tymczasowym zagonie kartoflanym posadził cztery kolejne trawy, które miały kontynuować koncepcję Albiczukowskiego.

Ja podumałam nad mieczykami, ale postanowiłam je jeszcze zostawić, niech cebule gromadzą składniki zapasowe, póki jest pogoda a liście są wciąż zielone. Przeszłam zatem na okolice różanki, gdzie granice rabat zacierają się tu i ówdzie, ale zrębki także dobrze zadziałały. Utrzymują doskonale wilgoć w glebie, co było widoczne przy sadzeniu roślin.
Niestety pojawiły się odrośla robinii, dwa wyjątkowo wredne koło zawilca, który jednak nie ucierpiał.

Obrazek

ObrazekObrazek

Stanwell Perpetual nie ma zamiaru przestać kwitnąć

Obrazek

Obrazek

Solero zresztą także nie:

Obrazek

I taka, co to jej nazwa na znaczniku legła pod ziemią i ściółką wesoły

Obrazek

Poza różanką mam cudowną różę rugosę "Pink Pavement", która kwitnie bez przerwy.

Obrazek

Róże, które mają w przyszłości (mam nadzieje, że dość bliskiej) piąć się po wielkiej drewnianej kracie, przyrastają w tempie ekspresowym (Super Dorothy, Excelsa, Lykkefund i NN)

Obrazek

Obrazek

Przy wyrywaniu nielicznych, ale dość upartych mleczy wylazło mi takie cuś. Aparat był w pogotowiu czyli na szyi wesoły

Obrazek

W. posadził tojeść orszelinową

Obrazek

oraz niski dzielżan odmiany Tijuana Brass

Obrazek

Uprosiłam, żeby wreszcie zlikwidował okropny, bezlistny prawie drapak, który był dzikim odrostem dawno zdechłej jabłonki, rosnącej kiedyś za obecnym szpalerem czarnych bzów odmianowych. Machnięcie kilka razy siekierą i wpuszczenie w pniaczek porcji Round-up'u załatwiło sprawę.Widok na stronę Bożenki robił się znacznie ładniejszy.

Obrazek

Do skoszenia jest także jedna z dwóch mirabelek rosnących przy płocie od Bożenki, widać ją na zdjęciu powyżej po prawej stronie. Ale to grubsza operacja, więc bez mechanizacji się nie obejdzie.Różanka nr 2 uzyska większy dostęp do światła słonecznego i w ogóle jakiś porządek da się w tym kącie może zaprowadzić. Na razie są tam jeszcze resztki zasieków, gaje pokrzywowe, gruby konar jabłoni, który po zdechnięciu częściowym pnia głównego położył się na ziemi. Panuje ogólny nieład, żeby nie powiedzieć dosadniej wesoły

Jeśli chodzi o owoce, a konkretnie jabłka, to z początku miałam napad na zrobienie dżemu, ale okazało się, że własciwie nie ma z czego. Pojedyncze jabłka nadawały się do spożycia, część wisząca na drzewach albo jeszcze niedojrzała, albo już zgniła w trawie, albo porażona chyba wszystkimi chorobami świata. Musimy wdrożyć jakiś program oprysków, który może pozwoli zachować część owoców w stanie nadającym się choćby do przetworzenia.

Oto jabłka:

Obrazek

Obrazek

A oto rzut oka na dalszą część sadu, fotograf stoi w okolicy studni.

Obrazek

i na część bliższą.

Obrazek

Posadzone rośliny podlaliśmy i postanowiliśmy sporządzić jakiś posiłek. Nie chcąc rozpalać pod kuchnią, wywlekliśmy nieodłączny atrybut weekendowych spotkań Polaków na świeżym powietrzu czyli nasz grill, przyprawiliśmy łososia oraz wetknęliśmy żeberka wieprzowe w zalewę miodową (chwilowa dyspensa od diety), pokroiliśmy warzywa i zasiedliśmy przy stole z winkiem (W. pił tylko symbolicznie). Jedzenie wyszło proste, ale bardzo smaczne.
Kicia siedziała przed gankiem, jak zwykle nad czymś rozmyślając.

Obrazek

Po odsapce zabrałam się za ogarnianie domu, postanowiliśmy tym razem wyjechać nieco wcześniej i dojechać do Warszawy o ludzkiej porze.
Jak zwykle zapakowaliśmy samochód, nasze tobołki i przed 19.00 udało się wyruszyć w drogę powrotną. A więc do następnego razu!

Obrazek

Obrazek
_________________
Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :)
pomoc dla schroniska
In Vino Veritas
UŚMIECHNIJ SIĘ
  
paputowy_dom
18.09.2014 13:26:00
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1646 #1944600
Od: 2014-8-6
Zuzia i mój M jest miłośnikiem Twojej Klary, w jej spojrzeniu widać taką jesienną zadumę. Cała jest przepiękna!
Pani Pawlikowskiej mam rozmówki hiszpańskie i kurs nauki angielskiego. Czytałam kiedyś coś podróżniczego ale nie porwało mnie.
Zuzia życzę Wam jak najszybszej przeprowadzki na wieś, twoje opowieści są przepełnione miłością do tego miejsca "a potem wlazłam do łóżeczka z książką. Życie może być doprawdy zachwycające W. chrapał sobie na ukochanej kanapie, Kredka w łazience na dywaniku, a kot udał się na poszukiwanie przygód przez otwarte szeroko okno"
pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.
_________________
wszystko co kocham
pozdrawiam justyna
  
zuzanna2418
18.09.2014 16:06:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Wawa/lubelskie

Posty: 6009 #1944773
Od: 2014-7-11
Justyś Klara już wiekowa jest, ale jest przemiłym, choć niezależnym kotem. Poprzedni pobyt bez niej był jakiś taki niepełny, brakowało nam jej obecności, porannego zaglądania w oczy, czy aby już nie śpimy i charakterystycznych chrapliwych miauknięć ponaglających nas do uzupełniania zawartości michy. Serdeczne pozdrowienia dla Twojego M wesoły i oby Twoje życzenie spełniło się jak najprędzej!
Dla Ciebie jeszcze kosmosik

Obrazek
_________________
Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :)
pomoc dla schroniska
In Vino Veritas
UŚMIECHNIJ SIĘ
  
Electra27.04.2024 21:44:38
poziom 5

oczka
  
zuzanna2418
18.09.2014 19:34:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Wawa/lubelskie

Posty: 6009 #1944960
Od: 2014-7-11
Krótki suplement do relacji: po pierwsze chciałabym pokazać, jak wygląda strona południowo wschodnia ogrodu. Na szkicu naniosłam także pewne informacje, które pokazują jak planujemy to zaaranżować docelowo.

Obrazek

Falująca linia za różankami to granica terenu położonego nieco wyżej niż ten, który rozciąga się dalej w kierunku frontu. Chcemy tę granicę podkreślić i zrobić dwa - trzy schodki na linii ścieżki i od strony rabaty z bzami (na szkicu takie małe łuki). Coś na kształt tego, co zrobiła Pat u siebie wesoły

Rabaty z trawami także jeszcze nie ma. Powstanie po wyciachaniu mirabelki i uporządkowaniu tego kąta.

Druga kwestia to pewien drobiazg, który W. zobaczył na targu u jakiejś pani sprzedającej warzywa w Wisznicach. wesoły

Obrazek
_________________
Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :)
pomoc dla schroniska
In Vino Veritas
UŚMIECHNIJ SIĘ
  
lora
18.09.2014 20:20:33
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Lubelskie

Posty: 4997 #1944997
Od: 2014-7-11
Zuza dzięki, nakarmiłam swoja duszę i oczka nacieszyłam, pisz kochana pisz dla potomności.
A zdjęcie języczki z hortensją urzekło mnie. Wyobraź sobie że mnie kosmosy nie wyszły, niby łatwe do uprawy? masz bardzo dobra ziemię. He, he chciałbym widzieć miny grzybiarzy jak oglądali bose stopy W.
Trzy razy podchodziłam do czytania wiecznie mi ktoś przeszkadzał ale dziś powiedziałam nie ja muszę .
Pawlikowskiej nic nie czytałam bo jej nie lubię i te jej głupie minki.
Ciekawa jestem relacji Twoje W . na temat ostatnio kupionych książek.
_________________

Świat moich marzeń


Świat moich marzeń 2
  
paputowy_dom
18.09.2014 21:38:36
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1646 #1945063
Od: 2014-8-6
Zuzia czy ten drobiazg to jest torebka? w każdym razie bardzo ładny.
_________________
wszystko co kocham
pozdrawiam justyna
  
survivor26
19.09.2014 07:21:14
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #1945219
Od: 2014-7-11
Myślałam, że dobrym pomysłem bedzie czytanie całej Twojej relacji wsiowej na jeden raz, ale jednak nie: tyle wrażeń, tyle się dzieje, tyle zdjęć...czytałam teraz przez kwadrans i drugi kwadrans zajął mi powrót do rzeczywistości, tak się wciągnęłam! niech się Pawlikowskie z Cejrowskimi schowają - prawdziwe zycie, to jest w Twoich opowieściach, mimo że nie ma w nich grama moralizatorstwa czy światłych pouczen. Za to przykładem własnym i W. pokazujesz, jak zyć szczęśliwie i jak cieszyć się wszystkim co się ma, nawet jak zycie daje w kość...mam dla Was kolejny pomysł na biznes - warsztaty dla tkwiących w szponach korporacji...taki weekendowy pobyt z hasaniem boso po lesie, tańcem nago na słonecznikowym polu i wyrywaniem pokrzyw...a kto się mimo to zreformować nie da, to go kici przekazac...niech na niego spojrzy i zabije wzrokiem bardzo szczęśliwy
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
halina
19.09.2014 07:40:54
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Żary/ lubuskie

Posty: 86 #1945235
Od: 2014-7-18
Zuziu relacja jak zwykle fantastyczna i te sielskie zdjęcia aniołek
Ja od dawna marzę o zaszyciu się głęboko w lesie ale to już w innym wcieleniu oczko
_________________
Serdecznie pozdrawiam
Halina
  
atka
19.09.2014 12:35:46
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wa-wa/południowe Podlasie

Posty: 79 #1945490
Od: 2014-7-13
To ja się zapisuję na program oprysków starych jabłoni jak W. go opracuje, chociaż mam tylko 3 stare, z czego dwie nie owocująsmutny
Jaszczurki zwinki pojawiły się w tym roku w dużych ilościach, J. podobno widział w ogrodzie również "coś dłuższego, co się wiło", więc na wszelki wypadek dwa dni w długich kaloszach chodziłamzdziwiony
_________________
Joasia
  
iwonaPM
19.09.2014 12:48:14
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: bxl/lbn

Posty: 3891 #1945501
Od: 2014-7-11
Dziękuję Zuzka za fascynującą ,wciągającą opowieść , jak Ty umiesz człowiekowi dogodzić aniołek
Kiedy planujecie na wsi spędzić jakiś dłuższy urlopik ? Obrazek bo jakoś nie pamiętam byś w tym roku była poruszony
_________________
Iwkowy ogródeczek
Iwkowy ogródeczek II

„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton
  
zuzanna2418
19.09.2014 13:32:28
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Wawa/lubelskie

Posty: 6009 #1945535
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 2
Misiu czytelniczko Ty moja kochana! W miastowym języczka przekwitła już dawno, a tu pięknie wygląda.
Kosmosy u mnie poszły na całość wesoły Mam nadzieję, że będą się teraz same rozsiewały.
Co do książek to tę o Kałużyńskim bardzo polecam. Ja tego pana znałam z programów TV prowadzonych z Tomaszem Raczkiem, które nota bene bardzo lubiłam, choć kinomanką nie jestem. Zabawne, ale jednym z elementów bardzo zaskakujących dla mnie było kilka zdjęć pana Kałużyńskiego z młodości, które zostały zamieszczone w książce. Toż to ciacho było! bardzo szczęśliwy Życie burzliwe, małżeństwa krótkotrwałe, trudna osobowość, niezwykła wiedza o kinie i talent do pisania recenzji z prawdziwego zdarzenia, manipulowanie informacjami na swój temat, celowe pozowanie na abnegata. Nieźle napisana.Tez przez jednego Kałużyńskiego wesoły
Autobiograficzna książka Janusza Weissa nie wciągnęła mnie aż tak, ale można poczytać. Myślę, że sporo osób z tego pokolenia mogłoby napisać bardzo podobne książki, opisy zabaw dzieci i młodzieży, szkoły, wakacje... mam wrażenie, że nie odbiegające od typowych w tamtych czasach. Jest nawet rozdział o wakacjach u babci w Lwówku Śląskim wesoły Choć irracjonalnie wkurzyło mnie, czytając jak pan Weiss dzieckiem będąc znalazł w jakichś ruinach kolekcje figurek z napisem Meissen i wszystkie wytłukli strzelając do nich z procy zmieszany
Justynko tak, to torebka z filcu, ozdobiona takim kwiatuchem. Podobno pani miała kilka na sprzedaż, pewnie sama robi albo dystrybuuje czyjes rękodzieło. W środku jest pasek na ramię.
Pat Oj, podobało się znaczybardzo szczęśliwy? A gdzież mi tam do pouczania! Sama tego nie lubię i innym nie czynię wesoły
Myśmy wymyślili, że W. otworzy knajpę w stodole, skoro gotowanie mu wychodzi i to lubi. Ale można dokonać fuzji pomysłów, choć tańce nago mogą spotkać się z negatywnym odbiorem społecznym bardzo szczęśliwy
Halinko Witaj! nasz pomysł o zaszyciu ewoluował nieco, bo jednak nie do końca jest to praktyczne.
Joasiu jak się W. ogarnie, pomyślimy nad tym, bo rzeczywiście szkoda tych drzew, skoro jednak owocują. U nas z wijących jedynie zaskrońce występują.
Iwonko ja planuję w przyszłym roku wycofać się już z tych szkoleń dla Ciotki Unii, bo urlopu dramatycznie mi brakuje. Od kilku lat zarabiam na życie w ramach urlopu i mam już dość. Jeśli W. uda się wejść w nowy obszar działalności, to jest szansa na lekkie odbicie się od dna i wtedy już jakoś sobie poradzimy bez tych dodatkowych dochodów. I wtedy nawet, kurczę, i na 2 tygodnie może pojedziemy! bardzo szczęśliwy

Obrazek
_________________
Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :)
pomoc dla schroniska
In Vino Veritas
UŚMIECHNIJ SIĘ
  
MaGorzatka
19.09.2014 19:59:43
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Pomorze

Posty: 3845 #1945764
Od: 2014-7-13


Ilość edycji wpisu: 1
    zuzanna2418 pisze:

    tańce nago mogą spotkać się z negatywnym odbiorem społecznym bardzo szczęśliwy

Społeczeństwo, zmiękczone wiadomymi napojami, tolerancji nabierze i z pewnością chętnie dołączy wesoły

Ładna ta torebka, Zuziu wesoły

_________________
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)

Obrazki z Gospodarstwa
W moim gospodarstwie (Oaza)
Róże z mojej tabelki
  
Electra27.04.2024 21:44:38
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 14 / 56>>>    strony: 12345678910111213[14]151617181920

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » NASZE PIĘKNE OGRODY » WSI SPOKOJNA, WSI WESOŁA CZYLI C.D.N. CHOĆBY NIE WIEM CO :)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny