Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :)
Misiu czytelniczko Ty moja kochana! W miastowym języczka przekwitła już dawno, a tu pięknie wygląda.
Kosmosy u mnie poszły na całość wesoły Mam nadzieję, że będą się teraz same rozsiewały.
Co do książek to tę o Kałużyńskim bardzo polecam. Ja tego pana znałam z programów TV prowadzonych z Tomaszem Raczkiem, które nota bene bardzo lubiłam, choć kinomanką nie jestem. Zabawne, ale jednym z elementów bardzo zaskakujących dla mnie było kilka zdjęć pana Kałużyńskiego z młodości, które zostały zamieszczone w książce. Toż to ciacho było! bardzo szczęśliwy Życie burzliwe, małżeństwa krótkotrwałe, trudna osobowość, niezwykła wiedza o kinie i talent do pisania recenzji z prawdziwego zdarzenia, manipulowanie informacjami na swój temat, celowe pozowanie na abnegata. Nieźle napisana.Tez przez jednego Kałużyńskiego wesoły
Autobiograficzna książka Janusza Weissa nie wciągnęła mnie aż tak, ale można poczytać. Myślę, że sporo osób z tego pokolenia mogłoby napisać bardzo podobne książki, opisy zabaw dzieci i młodzieży, szkoły, wakacje... mam wrażenie, że nie odbiegające od typowych w tamtych czasach. Jest nawet rozdział o wakacjach u babci w Lwówku Śląskim wesoły Choć irracjonalnie wkurzyło mnie, czytając jak pan Weiss dzieckiem będąc znalazł w jakichś ruinach kolekcje figurek z napisem Meissen i wszystkie wytłukli strzelając do nich z procy zmieszany
Justynko tak, to torebka z filcu, ozdobiona takim kwiatuchem. Podobno pani miała kilka na sprzedaż, pewnie sama robi albo dystrybuuje czyjes rękodzieło. W środku jest pasek na ramię.
Pat Oj, podobało się znaczybardzo szczęśliwy? A gdzież mi tam do pouczania! Sama tego nie lubię i innym nie czynię wesoły
Myśmy wymyślili, że W. otworzy knajpę w stodole, skoro gotowanie mu wychodzi i to lubi. Ale można dokonać fuzji pomysłów, choć tańce nago mogą spotkać się z negatywnym odbiorem społecznym bardzo szczęśliwy
Halinko Witaj! nasz pomysł o zaszyciu ewoluował nieco, bo jednak nie do końca jest to praktyczne.
Joasiu jak się W. ogarnie, pomyślimy nad tym, bo rzeczywiście szkoda tych drzew, skoro jednak owocują. U nas z wijących jedynie zaskrońce występują.
Iwonko ja planuję w przyszłym roku wycofać się już z tych szkoleń dla Ciotki Unii, bo urlopu dramatycznie mi brakuje. Od kilku lat zarabiam na życie w ramach urlopu i mam już dość. Jeśli W. uda się wejść w nowy obszar działalności, to jest szansa na lekkie odbicie się od dna i wtedy już jakoś sobie poradzimy bez tych dodatkowych dochodów. I wtedy nawet, kurczę, i na 2 tygodnie może pojedziemy! bardzo szczęśliwy



  PRZEJDŹ NA FORUM