NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (29)

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 47 / 58>>>    strony: 414243444546[47]4849505152535455565758

Rozmowy przy kawie (29)

  
Syringa
01.09.2016 13:53:59
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2327282
Od: 2014-7-11
Bea, córko, wpłyń na ojca Twego, by pomyślał o malarzu
Mam najbrudniejsze ściany we wszechświecie


Ja??!!
Ty??!!

  
Electra29.04.2024 02:08:08
poziom 5

oczka
  
boryna
01.09.2016 13:55:17
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: opolskie

Posty: 587 #2327283
Od: 2014-8-7
No ja tam obrzydliwa nie jezdem jęzor, ale tłuste, blade pająki to faktycznie niewyględne musza być. Błeee. A do syna przez okno, już po ciemku, przedwczoraj wpadła modlicha. aniołek
_________________
Pozdrawiam, Bożena
Gliniaste Ogro(do)wisko
  
mariaewa
01.09.2016 14:07:54
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2327286
Od: 2015-12-7
Przebijam pająki, modlichy i robactwo wszelakie. Mam oczywiście jesienią myszy [ mamy ciągle otwarte drzwi ], ale chyba mam łasicę.zdziwiony
Wykopane rury biegnące wzdłuż domu , ogromy wykop pod gankiem, wywalone cegły uszczelniające zagrodę dla rorodendrona i on sam prawie wykopany dwa razy. Ziemia wywalona na niewielką odległość [ psy mają duży rozrzut ].
Na szybie i dachu samochodu odciski jakby kocich łapek, ale z piątym, tylnym pazurem. Sprawdziłam w tropach zwierząt i wypadło na łasicę. Psy i kot nie chcą wychodzić z domu o zmierzchu.
Teraz mam zrobić pułapkę, wkładać w nią chleb z miodem zdziwiony, gdy zacznie znikać, złapać zwierza, wywieżć za rzekę zdziwiony, nie dając się obsikać, bo wali jak cholera. Drebiażdżek, leberko. diabeł
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
boryna
01.09.2016 14:12:16
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: opolskie

Posty: 587 #2327287
Od: 2014-8-7


Ilość edycji wpisu: 1
No nie chcę Cię martwić, ale to chyba będzie kuna. A to gorzej. Łasiczka jest malutka. Kuna to franca, przegryza kable w samochodzie, może pogryźć kota. Właśnie wczoraj rozmawiałam z sąsiadką, że jej kot ciągle chodził pogryziony, dopóki kuny przebywały w gęstych iglakach przed jej domem. Krzaczory wycięli, kuny się wyniosły, kot się wygoił.

_________________
Pozdrawiam, Bożena
Gliniaste Ogro(do)wisko
  
Syringa
01.09.2016 14:14:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2327289
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
Najgorsze są robale o urodzie skorków, bo one widziane w powiększeniu wyglądają troche jak obcy z filmu "Obcy". I nawet podobnie trudno je zabić (jeśli trzeba, a czasem trzeba). Ja nawet nie zdziwiłabym się, gdyby okazało sie, że mają we "krwi" kwas nieorganiczny poruszony lol Myśle, że one moga być z kosmosu, to jest pierwsza fala ("First Wave" reż. Coppola, w gł. roli przystojny Kanadyjczyk oczko ), teraz sie przyczaiły w takich małych rozmiarach, a potem urosną, bo one takie rzeczy potrafią i nas zjedzą w okrutny sposób. Tak.
  
boryna
01.09.2016 14:17:21
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: opolskie

Posty: 587 #2327290
Od: 2014-8-7


Ilość edycji wpisu: 1
    Syringa pisze:

    Najgorsze są robale o urodzie skorków, bo one widziane w powiększeniu wyglądają troche jak obcy z filmu "Obcy". I nawet podobnie trudno je zabić (jeśli trzeba, a czasem trzeba). Ja nawet nie zdziwiłabym się, gdyby okazało sie, że mają we "krwi" kwas nieorganiczny poruszony lol Myśle, że one moga być z kosmosu, to jest pierwsza fala ("First Wave" reż. Coppola, w gł. roli przystojny Kanadyjczyk oczko ), teraz sie przyczaiły w takich małych rozmiarach, a potem urosną, bo one takie rzeczy potrafią i nas zjedzą w okrutny sposób. Tak.


Bea- skoro już ciągniemy rozważania -robale nas zjedzą tak czy siak, to nasze przeznaczenie, żeby przyroda mogła zatoczyć krąg życia (czy jakoś tak)taki dziwny

Sorki za głupawkę, ale od dwóch tygodni miałam taką robotę, że mi się mózg zlasował. Lub już go jedzą robaki. pan zielony
_________________
Pozdrawiam, Bożena
Gliniaste Ogro(do)wisko
  
mariaewa
01.09.2016 14:22:36
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2327292
Od: 2015-12-7
Tak Bożenko, kuna, popipształo mi sie z tych nerw. Piszą, że zachodzi w ciążę, która rozwija się dopiero, gdy są odpowiednie warunki, przynosi truchło wszelakie do domu, śmierdzi i drze mordę, gdy chce do chłopa. Toż ona gorsza ode mnie.diabeł
Może Zuzia lub W. coś poradzą. Nie chcę kuny.Nie chcę jej skrzywdzić ale nie chcę z nią mieszkać. Do mnie zawsze coś przybije, jak nie wiecheć to guano. płacze
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
Syringa
01.09.2016 14:23:39
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2327293
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
Matko, to kuna. Łasiczka jest malutkim stworzonkiem.
E, nie bedzie tak źle. Te doradzane metody, to takie troche rodem ze średniowiecza. Są nowoczesniejsze. Sa odstraszacze, naprawde skuteczne, zapachowe, kuny sa wrażliwe na zapachy, jesli cos im nie odpowiada zapachowo, wyniosą się. Dżwiękowe tez podobno skuteczne. Mysle, że najpierw spróbować współczesnej techniki.
Dziwi mnie tylko, że psy sie boja kuny... Moje wręcz przeciwnie, wykurzyły kuny, no, ale Lars taki jest, niby "niuniek", ale jak co do czego, to broni terytorium i stada bez zastanowienia... Kunom przestalo sie podobac, że wieczorem na podwórku nie ma spokoju dla nich, tylko co chwila wypada wielki potwór i chce je zjeść i wyniosły się.


A, i jeszcze chciałam powiedzieć, że to, że kuna u Ciebie bywa, to wcale nie znaczy, że u Ciebie zamieszka. Ona może tylko przychodzić, mieszkac chyba woli w bardziej dogodnym dla niej miejscu, predzej u twoich sasiadów, w którejś szopie... U Ciebie nie ma takich pomieszczeń, ani otwartego strychu...
  
boryna
01.09.2016 14:26:45
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: opolskie

Posty: 587 #2327294
Od: 2014-8-7
    mariaewa pisze:

    Tak Bożenko, kuna, popipształo mi sie z tych nerw. Piszą, że zachodzi w ciążę, która rozwija się dopiero, gdy są odpowiednie warunki, przynosi truchło wszelakie do domu, śmierdzi i drze mordę, gdy chce do chłopa. Toż ona gorsza ode mnie.diabeł
    Może Zuzia lub W. coś poradzą. Nie chcę kuny.Nie chcę jej skrzywdzić ale nie chcę z nią mieszkać. Do mnie zawsze coś przybije, jak nie wiecheć to guano. płacze


Spróbuj od kogoś pożyczyć żywołapkę i dać tam jakieś mięso, czy coś. Jeśli jej się nie da odstraszyć preparatami, jak pisze Bea, to zostanie Ci tylko to.
_________________
Pozdrawiam, Bożena
Gliniaste Ogro(do)wisko
  
mariaewa
01.09.2016 14:31:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2327295
Od: 2015-12-7
No to może nie kuna, mieszkał kiedyś borsuk pod wielką kupą gałezi, gdy kupiliśmy to szajse. Gdy zaczął się ruch, wyprowadził się. Jest jakiś pracownik Zoo w Warszawie, który specjalizuje się w odłowie kun. I on też pisał o odchodach. Podobno ludzie zgłaszają się po odchody lwów czy tygrysów . No ale u mnie dwa psy, więc teren jakby wysycony tym towarem.
Noż nie pojadę do Warszawy po tygrysie... Jestem ekscentryczna ale nie aż tak. I co powiem Lechowi, jadę po g... tygrysa ?
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
Beatrice
01.09.2016 14:37:50
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Szczecin

Posty: 1618 #2327297
Od: 2014-7-11
Marioewo a może to szop pracz zdziwionyzdziwiony u nas są wesoły
_________________
Kiedyś będę miała....marzenie Beaty
Mini, mini..mini Beaty
  
Electra29.04.2024 02:08:08
poziom 5

oczka
  
Syringa
01.09.2016 14:39:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2327299
Od: 2014-7-11
Była jedna dobra strona tego, że miałam kuny na strychu. Nie było myszy. Matka-kuna, by wykarmic gromadke dzieci, wyłapała wszystkie, ktore tylko sie pojawiały u mnie. Teraz znów mam myszy, niestety.
Nie wiem, czy to nie bedzie niepopularne, co powiem, ale ja juz wolę kunę na strychu niż myszy w kuchni diabeł Fakt, że ja miałam chyba szczęście, bo mi kuny nic nie zniszczyły, no, może raz młode zwałowały mi rośliny na rabacie, pewnie sie bawiły albo uczyły polowania na gryzonie... Jak komus przegryza przewody paliwowe w samochodzie i rano nie ma czym pojechac do pracy, to pewnie jest mniej pozytywnie nastawiony do kun...
  
boryna
01.09.2016 14:39:30
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: opolskie

Posty: 587 #2327301
Od: 2014-8-7
    mariaewa pisze:

    Wykopane rury biegnące wzdłuż domu , ogromy wykop pod gankiem, wywalone cegły uszczelniające zagrodę dla rorodendrona i on sam prawie wykopany dwa razy. Ziemia wywalona na niewielką odległość


A ile lat ma Twoja posiadłość? Bo może ktoś dopadł jakąś przedwojenną mapę i wiesz - kosztowności szuka po jakiejś hrabini pan zielony
Wtedy na ten chlebek z miodem to kto wie, kogo złapiesz lol
_________________
Pozdrawiam, Bożena
Gliniaste Ogro(do)wisko
  
Margolcia_K
01.09.2016 14:40:22
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą

Posty: 1012 #2327302
Od: 2014-7-12


Ilość edycji wpisu: 1
    mariaewa pisze:

    Margolciu, no to masz wszelkie predyspozycje, by mieszkać na wsi i pracować w ogrodzie.pan zielony


Nooo, prawda!?

Ale nic to. Zakładam rękawice i żadna dżdżownica mi nie straszna.
Pędraki wynoszę na łopacie.
Do krów sie nie zbliżam, zresztą one się pasa na "opastuchowanej" łące.
Koni, kóz i świń w mojej wsi nie ma.
Idąc do lasu staram się nie być cichutka jak myszka (co nie znaczy, że drę gębę) i nie zaskoczyć żadnego wilka czy dzika. I mam nadzieję, że to raczej one uciekną słysząc mnie zawczasu.
A wałęsających się psów u nas nie spotkałam (stuk, puk - odpukać, splunać przez lewe ramię i obrócic sie trzy razy )pan zielony

A kuna to będzie chciała chlebek z miodem???? A nie raczej ze smalcem i skwarkami!?
_________________
Pozdrawiam,
Margolcia


Wiejski dom Margolci - zawieszony
  
mariaewa
01.09.2016 14:41:37
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2327303
Od: 2015-12-7
Poproszę młodego, żeby zamontował kamerę, może coś zobaczymy. Albo się zabunkruję z noktowizorem i coś wypatrzę. Kiedyś wypatrzyłam miłosne igraszki jakiejś dyskotekowej pary. zdziwiony. Ale nie było ciekawie. pan zielony
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
mariaewa
01.09.2016 14:45:53
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2327306
Od: 2015-12-7
Margolciu, nic z tych rzeczy, toto ni stare ni nowe, jakieś 30 lat. W rękach poprzednich właścicieli od przenosin zza Buga. A przedtem łyse pole. Zadnych dworów, pałaców w pobliżu nie było.
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
Syringa
01.09.2016 14:46:10
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2327307
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
A, przypomniało mi się, że u mnie kuny kradły z podwórka piłeczki Tami lol Ona często zostawia pilki na noc. Rano okazywalo się, że wieczorem pilka leżała przed domem, a rano nie ma, i tak wiele razy. W końcu zajarzyłam, kto to robi. A potem znalazłam jedną w stodole, do której Tami z pewnościa nie mogła piłki zanieść. Pewnie w stodole, w jakiejś dziurze leży cała bateria kradzionych piłek lol Kiedyś, za kilkaset lat, jakiś archeolog wykopie to i bedzie sie głowił, dlaczego dawni ludzie zakopywali kolorowe gumowe kulki...
  
Syringa
01.09.2016 14:49:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2327308
Od: 2014-7-11
Boże, widzieliście?? Napisałam "zajażyłam" zakręcony poruszony Dżizys! eh
  
Syringa
01.09.2016 14:53:29
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2327310
Od: 2014-7-11
Matko, nie martw się, nie powinno być tak strasznie. Ona pewnie nie mieszka u Ciebie (no, chyba, że w tych sprzętach Ojca zdziwiony ale raczej nie, one wolą stodoły, szopy, strychy, więc pewnie raczej u sasiadów). A jak zastosujesz odstraszanie, to po prostu do Ciebie przestanie przychodzić.
  
aniaop
01.09.2016 14:56:38
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: OPR

Posty: 658 #2327311
Od: 2014-7-12
Meśka... Ty zboku....
Kuny to trudny temat. Mi wymordowały rodzinę biegusów indyjskich , które były zwierzątkami domowymi u mnie. Od tamtej pory mam uraz i mimo próśb dzieci populacji biegusów nie odtworzyłam.
Do nich zaś z niemej nienawiści i cieknącymi łzami po śmierci Gustawa i Guci strzelałam z wiatrówki. Przyznam się .To była zbrodnia z nienawiści, choć nic nie ustrzeliłam...
Zaś co do przegryzania przewodów to macie pełną rację, sąsiadowi hamulcowe, mnie osobiści paliwowe, przez co pierwszy raz byłam ciągniona na holu i mało na zawał nie zeszłam.
To dziadostwo nie potrzebuje dużych wolnych przestrzeni, uwielbia wbijać się pod podbitkę i żyć w wełnie mineralnej... Znosi truchła, które nie zjedzone gniją . Jeden człek był posądzany o zamurowanie teściowej , tak waliło mu w domu. Zaś ulicę dalej ode mnie u mojego osobistego gina spadła cała podbitka w wszystkimi (matka +5 młodych ) ingrediencjami na taras. W środku nocy...
Umrzeć z wrażenia można, choć twardy człek jestem...
  
Electra29.04.2024 02:08:08
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 47 / 58>>>    strony: 414243444546[47]4849505152535455565758

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (29)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny