NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (15)

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 35 / 57>>>    strony: 2122232425262728293031323334[35]3637383940

Rozmowy przy kawie (15)

  
iwonaPM
10.09.2015 08:04:10
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: bxl/lbn

Posty: 3891 #2170392
Od: 2014-7-11
Daria ja jeszcze mam żurek z wczoraj bardzo szczęśliwy jak lubicie brokuły to polecam sałatkę Tereski jest w przepisach .
_________________
Iwkowy ogródeczek
Iwkowy ogródeczek II

„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton
  
Electra20.05.2024 19:07:53
poziom 5

oczka
  
Barabella
10.09.2015 08:22:49
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2170399
Od: 2014-7-11
Witam kawowo i nieprzytomnie zmieszany Od półgodziny obudzić się nie mogę, a papierzyska czekają.....
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
survivor26
10.09.2015 08:27:32
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2170400
Od: 2014-7-11
No dzisiaj to taki chłodek konkretny był...7 stopni jak jechałam z dziećmi, ale realnie chyba mniej, bo mi para z ust szła zdziwiony Flo trochę narzeka na gardło, ale zaimpregnowałam hascoseptem i do szkoły puściłam, z lekkim stresem, że może nie powinnam, ale stres mi przeszedł, jak spotkałam pokasłującą panią Flo i parę zasmarkanych koleżanek diabeł Najwyraźniej trwa walka wirusów, wygrywają najsilniejsze taki dziwny W zasadzie wrzesień powinien być ustawowo przeznaczony na uodparnianie praktyczne: czyli tydzień szkoły, wymieniamy się wirusami, trzy tygodnie leczymy i od października wszyscy normalnie, zdrowi i odporni zaczynają rok szkolny bardzo szczęśliwy

Dolewkę kawy przyniosłam dla potrzebujących i zmykam do roboty, bo dziś już o 11 dyguję z powrotem do miasta neutralny
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
Barabella
10.09.2015 08:35:53
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2170408
Od: 2014-7-11
Pat widać, że pomału wpadasz w rytm aniołek
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
Margolcia_K
10.09.2015 08:56:32
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą

Posty: 1012 #2170412
Od: 2014-7-12
Wstałam o 8 i nie mogę sie obudzić. A spałam jak niemowlak, nawet na posikiwanko sie nie obudziłam, (co nie znaczy, że jak niemowlak załatwiłam sprawę, bez przerywania snu Obrazek) Kawkę pijam słabiutką, żeby ciśnienia nie pobudzać, więc nie ma efektu rozruchowego.
Muszę dać sobie jakiegoś innego kopa rozruchowego.

Dziś będę sadzić cebulowe i juz jestem przerażona ich ilością. Co prawda Pat ma ich milionpińcet razy więcej i z Jej postu nie widzę przerażenia, ale mnie brakuje wyobraźni gdzie je posadzić, żeby potem, łatwo wykopać.
Patrysiu jak Ty sobie radzisz z przekwitniętymi badylami, obsadzasz czymś żeby ich widać nie było???? Ja je miałam na rabatce z późnoletnimi i zanim one urosły, to niestety podsychające badyle po tulipanach i innych straszyły.
Trochę mnie zmartwiłaś w temacie wrzosów "lasowych", ale chyba spróbuję. Ja mam w zasadzie ziemię leśną na działce (las za płotem), a w tym miejscu gdzie świerki mam rabatkę "cienistą" i wszystko nieźle rośnie, więc może moje świerki piją wodę ze studni (ona też tam jest), a nie z powierzchni i wrzosy dadzą radę!?

Misiu, szkoda, że nie mieszkamy koło siebie. Ja jestem zwierzę towarzysko-stadne i lubię mieć koło siebie ludzi do pogadania. Choć nie powiem, ciszę i zadumkę sam-na-sam ze sobą też lubię.
A tu niestety w mojej okolicy nie mieszka żadna dziewczynka z Kompostu i nie mogę się spotkać na kawkę i pogaduszki.

Dziś rano zobaczyłam, że sąsiad wykosił mi "chabazie" i odrosty bzów bardzo szczęśliwy na kawałku, którego jeszcze nie zagospodarowałam, a który czeka na jesień, żeby liscie poopadały, cobym mogła zobaczyć co jest pod krzaczorami.
A ja nic nie zauważyłam, musiał to zrobić już pod wieczór kiedy zziajana siedziałam już w domu. Owszem słyszałam, że kosił, ale myślałam, że u siebie na działce. A on jak taka "niewidzialna ręka" wykonał dobry uczynek. Wiedział, że nie mam jak tego wykosić, bo nie mam ani kosy, ani wykaszarki, a kosiarka tam nie wjedzie, bo jeszcze pełno pieńków po ściętych bzach i śnieguliczkach, dołów i dołków i innych atrakcji. No jestem tak ucieszona, że aż! To jest sąsiad! lol
_________________
Pozdrawiam,
Margolcia


Wiejski dom Margolci - zawieszony
  
survivor26
10.09.2015 08:57:29
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2170414
Od: 2014-7-11
Basiu no tak, wychodzę powoli z szoku lol A tak serio to ja wolę uporządkowany dzień - jak mam zadania rozpisane na konkretne godziny, to lepiej się zbieram do kupy i więcej robię....tylko jeszcze tę wieczorną senność przemóc i z powrotem przywyknąć do 6 godzin snu na godzinę i będzie git wesoły
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
kania
10.09.2015 09:13:02
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Gdańsk i okolice

Posty: 553 #2170425
Od: 2014-10-13


Ilość edycji wpisu: 1
Margolciu ja bym spróbowała z wrzosami nawet blisko drzew. Na początku, zanim się ukorzenią, warto by było pilnować ,żeby nie wyschły. U mnie część wrzosów rośnie pod sporymi już brzozami. A pewnie wiesz, jakie to są warunki. Bardziej suchego miejsca nie ma na całej mojej działce. Oczywiście NIGDY ich nie podlewam ani nie nawożę. Tnę na wiosnę i to wszystko, co koło nich robię. Rosną bardzo dobrze od lat. Oczywiście są to wrzosy kupione w sklepie.
_________________
Pozdrawiam Kasia
  
elakuznicom
10.09.2015 09:15:32
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 3352 #2170427
Od: 2014-7-15
Beatko ja też widzę ..
_________________
pozdrawiam Ela
Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II
  
Margolcia_K
10.09.2015 09:16:44
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą

Posty: 1012 #2170429
Od: 2014-7-12
Kasiu, a to takie lasowe wrzosy są, czy sklepowe???
_________________
Pozdrawiam,
Margolcia


Wiejski dom Margolci - zawieszony
  
survivor26
10.09.2015 09:16:50
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2170430
Od: 2014-7-11
Margolciu Nie radzę sobie, po prostu sobie są wesoły nie mam rabaty tylko cebulowej żadnej, więc zawsze coś tam wokół rośnie i nie jest tak, że tylko suche badyle i nic więcej, badyle wystają z truskawek, róż czy żurawek. Ale zasadniczo mi one nie przeszkadzają, a czosnki to nawet specjalnie zostawiam dłużej niż trzeba, bo lubię ich zaschnięte kwiaty.

To mówicie, że wrzosy dadzą radę pod drzewami? Bo mnie w ogóle kusi spróbować z nimi jeszcze raz...
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
lora
10.09.2015 09:19:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Lubelskie

Posty: 4997 #2170432
Od: 2014-7-11
Witam ! o 5,30 piesio mnie obudziła , wyjrzałam za próg a tam mgła okropna była i jakoś nieprzyjemnie mi się zrobiło , to żeby strach przegonić to do wyrka wróciłam a teraz nadrabiam wszystko w tempie huraganu he, he ja i huraganpan zielony Naród mój nakarmiony , a zaraz dziś czwartek o rany muszę znikać bo dziś wywóz makulatury jest , muszę worki wystawić.
Margolciu oj tak i mnie też potrzeba jest sąsiadka do kawy aniołek
A ja myślałam że to już wiek mnie zmusza do wcześniejszego wyrkowania he, he
Pati oj damy radę kto jak kto ale baba zawsze da radę pan zielony
_________________

Świat moich marzeń


Świat moich marzeń 2
  
Electra20.05.2024 19:07:53
poziom 5

oczka
  
kania
10.09.2015 09:20:35
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Gdańsk i okolice

Posty: 553 #2170433
Od: 2014-10-13
Margolciu dałam edit, że to sklepowe. Trzy odmiany: białe, fioletowe i różowe ze srebrzystymi pędami. Wg mnie dla wrzosów kluczowa jest gleba - kwaśna i przepuszczalna. Jak już się dobrze ukorzenią bez wody radzą sobie bardzo dobrze.
_________________
Pozdrawiam Kasia
  
elakuznicom
10.09.2015 09:28:43
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 3352 #2170438
Od: 2014-7-15
Margolciu a to Ci się trafiło , nie wiem dlaczego ale nie byłam jeszcze u Ciebie aż mi wstyd zawstydzonyzawstydzony
ale lepiej późno niż wcale...teraz dłuższe wieczory to nadrobię ...
_________________
pozdrawiam Ela
Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II
  
Margolcia_K
10.09.2015 09:59:02
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą

Posty: 1012 #2170451
Od: 2014-7-12


Ilość edycji wpisu: 1
    elakuznicom pisze:

    Margolciu a to Ci się trafiło , nie wiem dlaczego ale nie byłam jeszcze u Ciebie aż mi wstyd zawstydzonyzawstydzony
    ale lepiej późno niż wcale...teraz dłuższe wieczory to nadrobię ...


Oj, Elu!
Ja sama tak rzadko bywam w swoim wątku na FO, że co i rusz się zastanawiam, czy go nie zlikwidować, bo to aż nie ładnie, mieć wątek i w nim nie pisać.
Ale jakoś mam mało czasu. Wiem, wiem, powinnyście mnie zlinczować (to do tych dziewczynek, które pracują, mają dzieci, ogród i jeszcze pieknie piszą w swoich wątkach. I CZĘSTO!)
Ja w zasadzie nie mam nic do roboty (bo ta praca domowa, czyli gotowanie, sprzątanie itd - to się nie liczy, bo wszystkie ją wykonujemy) oprócz ogródka i forów ogródkowych, a jakoś czas mi gdzieś przepada. Pewno się guzdrzę (czy guzdram?????), za dużo przerw na herbatkowanie, czytanie i nicnierobienie i stąd wieczny brak czasu.
Kiedyś, gdy pracowałam na etacie, opiekowałam się stareńkim Tatą (ponad 90 lat) i niepełnosprawnym bratem, miałam o wiele więcej czasu (oczywiście umownie!). Ale wszystko było zrobione w domu, domownicy obsłużeni, praca zawodowa też, a ja jeszcze miałam czas na swoje hobby genealogiczne, poczytanie, pogadanie z kumpelami, wyprowadzenie na spacer psa (bo to w mieście, w bloku było), podziałanie w organizacji na rzecz Wolnego Tybetu i pisanie na kilku forach. A teraz jakaś rozlazła się zrobiłam, czy co!?
No fakt, wtedy byłam młodsza o te dobre 10-15 lat.
A może to doba się kurczy???? (no co?! wszechświat się rozszerza, to doba może się kurczyć! nie???!!!) Tylko nikt nam tego nie powiedział i stąd ten brak czasu???????
Obrazek Obrazek
_________________
Pozdrawiam,
Margolcia


Wiejski dom Margolci - zawieszony
  
survivor26
10.09.2015 10:12:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2170463
Od: 2014-7-11
    Margolcia_K pisze:


    Ja w zasadzie nie mam nic do roboty (bo ta praca domowa, czyli gotowanie, sprzątanie itd - to się nie liczy, bo wszystkie ją wykonujemy) oprócz ogródka i forów ogródkowych, a jakoś czas mi gdzieś przepada.


No właśnie o tym pisałam kilka postów wcześniej, im więcej ma się czasu, tym mniej się go ma - ja najbardziej rozmemłana jestem w wakacje albo jak obie dziewczynki chorują/mają wolne. W dni, w które jest dużo do roboty, jakoś zdążam ze wszystkim. Właśnie zrobiłam dwa zlecenia, dokończyłam obiad, przebrałam i wrzuciłam do prania czapki i szaliki, pograłam z Sarką i palę w piecu ... no bo za godzinę muszę jechać po Florkę, a za kolejne 5 na zebranie, więc mam ścisłe ramy czasowe aniołek
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
Syringa
10.09.2015 11:09:09
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2170487
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
Witam. Oj, jestem w koszmarnym stanie, noc nieprzespana i to dosłownie, bo mogłam zasnąć dopiero o 6-tej. Ból brzucha mnie męczył całą noc, jestem nieprzytomna, głowa mnie wściekle boli , no i jestem odwodniona. Nie mam pojęcia, jaka jest przyczyna, czy to wirus, czy reakcja na leki, czy herx szanowny, zresztą w tej chwili mam to w nosie, nawadniam się herbatką rumiankową i czekam, az troche sie polepszy. Oczywiście to żadna nowość, to mi sie często zdarzało, ale ostatnio juz naprawde rzadziej i słabiej, a tu masz...


Ogólnie humor też mam popsuty nieco, bo sąsiedzi-kretyni (na inne określenie nie zasługują, naprawdę, a inna sąsiadka mówi o nich "debile" lol i dodaje, że to i tak nadmiar łaskowości dla takich gnid lol ) postawili słupki tak, że zagrodzili moją furtkę zakręcony Doprawdy, skąd ludzie w tym wieku biorą siłe na takie pajacowanie?! Wiem, że to tzw. niedobory emocjonalne i ogólne oderwanie od rzeczywistości, ale i tak sie dziwię zakręcony Dotąd byłam łagodna i spolegliwa, spokojnie znosiłam zaczepki, fochy, absurdy i histerie, ale mam dość tych durniów, musze ich usadzić wreszcie, bo pozwalają sobie na coraz więcej.

  
iwonaPM
10.09.2015 11:34:21
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: bxl/lbn

Posty: 3891 #2170500
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
A ja wymyłam moje trzymetrowe drzwi tarasowe - nie cierpię ich myć ,ale już naprawdę było trzeba zakręcony wyprałam zasłony i następna taka akcja dopiero przed świętami aniołek Gorzej ,bo teraz jeszcze bardziej widać ,że trawa prosi się o strzyżenie a nie ma czym zakręcony
Ja też kiedy pracowałam poza domem byłam bardziej zorganizowana i ze wszystkim "zdanżałam" , no ale młodsza byłam bardzo szczęśliwy
Z sadzeniem cebulek wstrzymam się do listopada .
Bea współczuję ,że musisz użerać się z tymi walniętymi sąsiadami zakręcony A w ogóle to mogli te słupki tam postawić ? Nawet jeśli to ich teren to wydaje mi się ,że nie można zastawiać dojścia do czyjegoś domu ! To się chyba nazywa droga konieczna czy jakoś tak eh
_________________
Iwkowy ogródeczek
Iwkowy ogródeczek II

„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton
  
kania
10.09.2015 11:42:55
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Gdańsk i okolice

Posty: 553 #2170505
Od: 2014-10-13
"Dobry i skuteczny aparat jelitowy jest więcej wart dla człowieka niż każda ilość mózgu" Josh Billings.
Bea moje trzy chłopaki przechodziły ostatnio jelitówkę. Wrażenia trzymają mnie do tej chwili. Dobrze, że jesteś w stanie pić i że płyny zostają choć przez chwilę w organizmie. Miejmy nadzieję, że najgorsze już za Tobą. Pozdrawiam Cię serdecznie.
_________________
Pozdrawiam Kasia
  
elakuznicom
10.09.2015 11:53:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 3352 #2170513
Od: 2014-7-15
Margolciu no..to ja podobnie ,aż mi się wierzyć nie chce co to się z człowiekiem porobiło , zaganiana wiecznie a efektów nie widać , aż sama na siebie mam nerwy ...
_________________
pozdrawiam Ela
Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II
  
elakuznicom
10.09.2015 12:07:08
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 3352 #2170520
Od: 2014-7-15
Beatko-Bea bardzo Ci współczuję , też przechodziłam jelitówkę i wiem co to za dziadostwo , to raczej wirus,
tyle ,że ja miałam ją raz ... No na debili nie ma rady , mnie najczęściej zdarza się sytuacja z parkowaniem samochodu pod sklepem ..miejsca dużo a oni zastawiają ..tak że w żaden sposób nie da rady wyjechać , czekam więc aż łaskawca wylezie z któregoś ze sklepów , po zwróceniu uwagi , z oburzeniem jeszcze mnie się dostaje , przecież ja tylko na chwilę , krew się burzy ...
_________________
pozdrawiam Ela
Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II
  
Electra20.05.2024 19:07:53
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 35 / 57>>>    strony: 2122232425262728293031323334[35]3637383940

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (15)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny