Rozmowy przy kawie (39)
Odpoczywam. Wszystko gotowe.
Mam godzinkę na poczytanie.

Mesiu, to mały "szot". Zupełne przeciwieństo Molly. Dystyngowana, jedynie panująca i władająca sercem Pana zderzyła się z małym wiecznie pędzącym kudłaczem. Ale zaczynają się dogadywać. I starsza bardziej ruchliwa.
Staramy się nie rozpieszczać, bo to nie zabaweczka a charakterny terierek. Nie jest łatwo...

Janeczko, zmiany, zmiany, zmiany...Na szczęście nie muszę się martwić o pracę. A takich osób jest wiele. Niestety.


  PRZEJDŹ NA FORUM