Rozmowy przy kawie (39)
Mesiu nie wiedziałam o "błękitnym wielorybie". teraz już wiem i jestem przerażona, że są ludzie, którzy potrafią wymyślić coś tak okrutnego i wciągać w to inne osoby a zwłaszcza dzieci. Horror!
Justynko współczuję Ci stresu związanego z zapowiadaną dobrą reformą oświaty. Sama przeżyłam w swoim życiu zawodowym wiele reorganizacji i bałaganu z tym związanego. Pamiętam te nerwy, niepewność i masę dodatkowej pracy. Jestem szczęśliwa, że to już za mną mimo tego, że ceną za spokój jest mój wiek.
Pat ciekawa jestem nowego forum. Już teraz dziękuję i podziwiam Was (Zuzę, Elę, Basię, Janusza, Ciebie i pozostałe osoby za Waszą pracę.
Olu drugi piesek będzie radością i dla Was i dla Toffika ale pierwsze tygodnie będą pewnie trochę trudne. Trzymam kciuki za spokojną asymilację nowego członka rodziny. Buziaczki dla Was!
Margolciu myślę, że wszystkie tak mamy - ledwie posprzątamy a tu wiatr przynosi nam nowe niespodzianki. W piątek uprzątnęłam liście z warzywniaka. Po wczorajszej wichurze dzisiaj już nie widać mojej pracy. Pocieszam się, że zawsze mniej mi nawiało niż przedwczoraj ubyło no i zagonek truskawek obrobiony.
Marylko strasznie mi przykro czytać o ciężkim stanie zdrowia Twojej Mamy. Po cichutku mam nadzieję, że już lepiej się czuje. Dobrze pamiętam z lata ubiegłego roku jakie przerażające wrażenie sprawia bliski podłączony do tych wszystkich rurek i monitorów na erce. Ściskam kciuki. Pozdrów Mamę.
Joasiu a jak Twoja Mama? Jak sobie radzisz? Przytulam Cię. Ślę życzenia poprawy zdrowia dla Mamy.
Marysiu ambo z pożądaniem deszczu jesteśmy co najmniej dwie ale pewnie dołączy do nas także Ela kuzniecom. U mnie piach na głębokość 5-ciu metrów i przydaje się każda ilość wody.
Mesiu cieszę się, że widziałaś żurawie. To naprawdę majestatyczne ptaki. Ja widuję olbrzymie stada co roku w okolicy stycznia i cieszę się jak dziecko. Teraz widujemy nad ogrodem kanię rudą. Pięknie krąży nad naszymi głowami ale atakują ją wrony.
Basiu zdrowiej pracusiu. Co to Cię tak zmogło. Współczuję!

Witajcie! 52-ga strona z Pogaduszek przeczytana i troszkę z Wami porozmawiałam. Idę robić kotlety mielone na dzisiaj i na zapas. R już obrał cebulę i teraz ją kroi oglądając w telewizji jakieś gadające głowy. Może jeszcze uda mi się dzisiaj zaglądnąć ale i tak życzę wszystkim dobrego dnia.


  PRZEJDŹ NA FORUM