Rozmowy przy kawie (39)
Małgosiu, wójt brzydki. Żadnego hopania nie będzie.
Niestety nie potrafię oddać klimatu zebrania. Było być.
Włodarza znam wiele lat i zawsze był nieco szczerbaty. Wykształcił umiejętność zakrywania ubytków górną wargą, przez co był nieco podobny do wielbłąda.

A teraz biorąc przykład z władzy wyższej, wstawił sobie zęby. No, ale proteza warszawska a gminna jednak różni się wykonaniem.
Zamiast ukrywać szczerby, skoncentrował się na przytrzymywaniu żle dopasowanej protezy a w chwilach emocji wręcz na wytwarzaniu podciśnienia , by proteza nie wypadła. Wydawał charakterystyczne odgłosy cmoknięcia i zassania.

Buzia przyzwyczajona do wieloletniej pustki w sposób naturalny obwisła a teraz "wypuczona " przez zawartość, uniosła się w górę. I pan nie wygląda jak poczciwy wielbłąd ale jak śmiejący się kuń.
Nie uwzględniono też naturalnej zmiany zabarwienia zębów i ma śnieżnobiałe , jak hollywodzka aktorka.

Przyznaję, że skupiłam się głównie na protezie i nieco rozkojarzyłam. Ale zdążyłam wrednie rzucić artykułem 76b i 98a ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Oczywiście wyszukałam, taka mądra nie jestem.
Pan na 100% zna ale udawał, że nie wie o co chodzi.
No a potem zgasło światło i spotykamy się w innym terminie by omówić min. kontakty i płatności elektroniczne, co jak wiadomo jest domeną 80- latek , które śmigają w necie jak jaskółki wiosną.
Znów będzie przykro.



  PRZEJDŹ NA FORUM