Rozmowy przy kawie (39)
Marysiu, a może mama po prostu nie chce się rozstać ze swoim domem? Ja się będę pewnie tak samo zapierać w jej wieku, bo czuję się związana ze swoim domem fizycznie...i moje dzieci będą bezsilnie próbować mnie przekonaćaniołek wiem, ze to dla Was duży problem, ale skoro mama jest taka uparta, to relokacja nawet w najlepsze warunki ją unieszczęsliwi - naszego poprzednika stąd dzieci zabrały do bloku, a on wiejski człowiek, prawie im tam zszedł z tęsknoty, a po tym jak syn wywalczył, żeby jednak dziadek poszedł do niego, też do domu na wsi, Staś odzyskał zdrowie i humor. A u Was nie da się na miejscu znaleźć/zatrudnić osoby, która by ogarniała codzienne alarmy, żebyś Ty nie musiała ganiać?

Ja będę mieć problem w drugą stronę, bo moja mama jest zwierzeciem na wskroś miejskim, ale właśnie myslę o zorganizowaniu jej wówczas pomocy we Wrocławiu.


  PRZEJDŹ NA FORUM