Rozmowy przy kawie (39)
    lulupakulu pisze:

    Są różne kobiety, jedna marzą o karierze inne o rodzeniu i wychowywaniu dzieci, nie ma w tym nic złego, żadna nie jest gorsza, po prostu są inne, tak samo jak inna jest kobieta od mężczyzny...


Nie Paulinko, nie ma w tym nic złego. Są kobiety, które wolą poświęcić się pielęgnacji ogniska domowego (oby je faktycznie pielęgnowały, a nie siedziały całymi dniami na plotach zaniedbując dom i dzieci), są kobiety, które nie czują do tego powołania i realizują się robiąc kariery i wreszcie największa grupa to ta, która łączy obydwie sprawy - kobiety pracujące zawodowo, zajmujące się domem, ogrodem, dziećmi, jeśli są. Nie ma w tym nic złego, że są różne, nikt też nie zaprzecza, że w pewnych dziedzinach różnimy się od mężczyzn.
Problem jednak w tym, że obecni rządzący w naszym kraju, jak również, jak widać nasi reprezentanci na zewnątrz, nie szanują kobiet w ogóle. Te samodzielne, realizujące się zawodowo, niezależne, uznawane są za oszołomki, babochłopy niegodne nazwania kobietą, bo to takie niekobiece być niezależną. Ale kobiety zajmujące się domem, dziećmi i dogadzaniem mężowi także nie cieszą się szacunkiem u naszych włodarzy. Mają być cicho i nie mieć zdania, bo "oni" wiedzą lepiej. "Oni" generalnie nie lubią i nie szanują kobiet w ogóle, a JKM ma jakiś szczególny kompleks. Prawdziwi mężczyźni traktują kobiety normalnie - jak partnerki w życiu prywatnym czy zawodowym, a ci zakompleksieni ale niestety mający głos i władzę, starają się jak najbardziej ograniczać im prawa, bo się ich zwyczajnie obawiają.
Jeszcze raz powtórzę - kobiety zajmujące się wyłącznie domem, nie są gorsze w niczym od tych pracujących zawodowo ale niech to robią, bo to ich wybór, a nie dlatego, że np. proponowana płaca ma być niższa bo mniej ważą diabeł. Nie chodzi mi o krytykę Twojej wypowiedzi, jednak słuchając JKM (i nie tylko, patrz nasi hierarchowie kościelni)na przestrzeni iluś lat, nie mogę doszukać się w nich tego szacunku i równego traktowania, a jedynie pouczanie, gdzie jest miejsce kobiety i co powinna robić. A kto dał im prawo, żeby w ogóle nam to mówić? Społeczeństwo nie powinno dzielić się na kobiety i mężczyzn jeśli chodzi o prawa i obowiązki. Wszyscy są obywatelami.
Co do wyrywania wypowiedzi JKM z kontekstu - trudno mi wierzyć, że ma na myśli co innego niż my rozumiemy, skoro u bardziej cywilizowanych polityków takich "wyrywków z kontekstu" nie uświadczysz.

Ufff w życiu tu tyle nie napisałam. Norma wyrobiona na rok z góry.aniołek
A w ogóle to witajcie.


  PRZEJDŹ NA FORUM