Rozmowy przy kawie (39)
Co ślepemu po oczach ? Chodzi Wam o suknie wieczorowe ? A to nie mam.
Zrozumiałam, że o chodzenie w sukienkach ogólnie.
Powoli i postępnie zagnieżdził się we mnie baborobotnik z wszelkimi objawami. Raczej trudno byłoby wbić mnie w eleganckie suknie. W polarkową bluzę i wygodne, ogrodowe gacie tak.

No właśnie, dziwią się , że my szczerbaty naród i nie od Szczerbca po mieczu a od bidy po kądzieli.
Obecne ekstrawagancje , bo jeszcze wymieniam dość ciapate plomby, też dałyby mi do wiwatu.
Ale prowadzimy handel wymienny , usługa za usługę i płacę tylko za materiał. Czas i miejsce dostaję gratis.
A L na podobnej zasadzie dba o ród A i jakoś żyjemy w zdrowotnej " komunie ".

J K M jest przykładem, że człowiek mający pewne niedobory fizyczne jak zez, szybka, bełkotliwa mowa ,układ twarzy, specyficzny śmiech i gestykulacja , ma również problemy w zakresie psychiki.
Współczuję żonie i dzieciom.
Gdybym miała do wyboru jego i sklep " Figielek " z akcesoriami różnymi, zdecydowanie wybrałabym drugą opcję, choć lata swoje mam i Sophia Loren nie jestem.
Bliższy kontakt z tym kimś to jak fura gnoju na skórze. Przepraszam gnój za krzywdzące porównanie.

Moj prywatny , zminiaturyzowany model jkm też potrafi coś bąknąć o kobietach ale przezornie pierd idzie pod nosem.
Wychowany był w rodzinie, gdzie kobieta " nie mrucy " a mężczyzna, choć jak trok od kaleson , ma rację.
Przebywanie w moim towarzystwie " to ja, typ niepokorny " musi boleć.


  PRZEJDŹ NA FORUM