Rozmowy przy kawie (39)
Pat, dzięki za link. Ja mialam klopot, bo co prawda moje nazwisko pojawialo sie z racji, że moj adres maja w bazie, ale i tak musiałam sie logowac, a nie mogłam.


Dziewczyny, no właśnie! Jasne, że nie o to chodzi, by sie tym personalnie przejmować, absolutnie nie. Chodzi o to, że prawo unijne jasno zabrania nierówności płac ze względu na płeć i zabrania również nawoływania do takiej nierówności.
Matoł złamał prawo i to jeszcze w parlamencie, więc koniecznie powinien zostać ukarany i to przykładnie.
O ile w Polsce nie ma szans na ukaranie żadnego durnia za tego typu słowa, bo indiańskie imie rządu brzmi "Klęczący Przed Watykanem", to mam nadzieję, że w Unii jest na to szansa i ten jełop dostanie po nosie. Zawsze to jakiś kroczek do przodu.




Sukienka, mówicie... Też w tej chwili nie mam żadnej wieczorowej sukienki. Tylko, że mamy XXI wiek i nawet do opery nie jest potrzebna już suknia wieczorowa, a co dopiero do teatru czy na koncert oczko A coś zmontować to sie zawsze da, bo spódnica czy spodnie i żakiet czy kamizelka sie znajdą, więc sytuacja jest do opanowania cool
Ja mam teraz problemy z rozmiarami, więc nic nie kupuję, bo to bez sensu, niedługo nie będzie pewnie pasować, to co sie będe wysilać zakręcony Mam np. wiosenny płaszcz kupiony w zeszłym roku, ani razu go nie założyłam, dosłownie ani razu. Jest zupełnie nowy, nieużywany, ale już za duży. I co, teraz mam sobie kupić nastepny? Bez sensu, będe chodzić w kurtkach, które mam i tyle. Jasne, że za jakiś czas coś trzeba będzie kupić, bo juz pewnie nie da sie pociągnąc na tym rozmiarze, ale to jeszcze troche potrwa. Jak schudnę ostatecznie i rozmiar mi się ustabilizuje, to sie zacznę "martwić" na serio lol co na siebie włożyć oczko A teraz mam okres przejściowy. We wszystkim, kurdę, we wszystkim zakręcony






  PRZEJDŹ NA FORUM