Rozmowy przy kawie (39) |
Ja też nie mam żadnej kiecki w szafie. Wyjściowe czarne spodnie i do nich dwie kolorowe góry, to mój ubiór galowy. Najlepiej mi w leginsach i podkoszulku, a jak chłodno to w flanelowej koszuli. Kiedyś przywiązywałam dużą wagę do ciuchów, ale z wiekiem coraz mniej zależy mi na ubiorze. |