Rozmowy przy kawie (39)
Martwię się o nieobecnych. Gdybym była starą Indianką nazywaliby mnie Martwiąca Się Baba.
Papiery skończyłam. Jutro rano na piaskowanie i lakierowanie zębów [ może umieścić w wątku remontowym ].
Zimno się zrobiło. Wypuszczałam zwierza na potrzeby i aż mnie "wstrząsło".
Wezmę herbatkę do łóżka i poczytam.
Mimo zimna koty harcuja na całego. A piesowa szczeka w domu, gdy słyszy te wrzaski.
Tak, te zakręty. " ... coś być musi do cholery za zakrętem ..." albo "... bo ja jestem prosze pana na zakręcie, choć gdybym chciała, bym się urzadziła ..." albo "... czy na drodze za zakrętem przeznaczenie spotka mnie..."
Za stara jestem na żużel. pan zielony
Śpijcie dobrze i miejcie piękne sny.


  PRZEJDŹ NA FORUM