Brązowienie liści różanecznika
Elu, pisano o tym preparacie . Ja nie mam sobie nic do zarzucenia / wyrzucenia .
Dół ok 1 metra głęboki i szeroki , wypełniony żwirem, piaskiem, na to ok. 70cm kwaśny torf. Korzenie rozdrapane, posadzony płytko. Podlewany niestety woda wodociągową ale to lato suche i nie złapałam deszczówki. Ale woda odstana. Jest u mnie trzeci sezon. Nawozów żadnych nie dawałam.
Wyrażnie różni się część w zupełnym cieniu od tej wystawionej na popołudniowe słońce.
Dziś było pochmurnie [ pochmurno ?] i padał deszcz , może jutro uda mi się zrobić wyrażne zdjęcie delikwenta.
Przezimował dobrze, martwi mnie tylko , że jakiś taki blady. Zapączkowany ładnie. Bez nadżerek opuchlaka.
Ty masz piękne rododendrony. U mnie ma gorsze warunki.


  PRZEJDŹ NA FORUM