NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród cz II
Elu, wiesz co, nie tylko rugosy nadają sie u Ciebie w takie miejsce... No i rozejrzyj sie też po innych szkółkach. U nas wszyscy tak koncentruja sie na Ewie i mowia o wielkim zaufaniu do niej. Nie widze przeciwwskazań, że tak powiem, ale ja nie jestem taka "ortodoksyjna" i korzystam ze wszystkich dostepnych źródeł roślin i wiedzy też. Ewa zreszta nie ma az takiego wielkiego wyboru, niektóre typy ma w bardzo ograniczonej liczbie odmian. Raz zauważyłam też cos, co kazało mi sie zastanowić, polecała róże do cienia z uwagi na odporność na choroby grzybowe, natomiast zupełnie przy tym nie wspomniała, że część z tych odmian owszem nie choruje w cieniu, ale tez i prawie nie kwitnie! Cóz z tego, że krzak będzie zdrowy, jeśli będzie miał pięć kwiatków przez cały sezon, bo zwyczajnie potrzebuje pełnego nasłonecznienia... Przyklad? Np. kanadyjka Baffin. Polecała ją (nie wiem, czy nadal poleca) do półcienia podczas, gdy ta róża zdecydowanie potrzebuje słońca do kwitnienia. Oczywiście, każdy sprzedawca ma prawo pisać, co uważą, każdy tez ma nieco inne doświadczenia, bo wiele zalezy także od klimatu w ogóle, mikroklimatu, gleby - no, ale z tymi autorytetami to zawsze trzeba ostrożnie...
Broń boże, nie chcę tu robic Ewie antyreklamy! Nic osobistego, w żadnym wypadku! Chodzi mi tylko o to, że sa tez inne szkółki i inni fachowcy i czasem warto.
Wymądrzyłam się oczko jęzor



A wizualizacja super! wesoły Choć musze sie przyznać, że ja u siebie nie potrzebuje takich wizualizacji wirtualnych, bo mam szalejącą wyobraźnię, co potrafi sobie wszystko wyobrazić na miejscu pan zielony
Jednak prawdą jest, że często to, co sobie wyobrażamy w głowie różni się zasadniczo od tego, co wizualizuje taki obraz i na pewno warto tak sobie "powyczyniać" na ekranie. Może tez powinnam spróbować? No i motywacja większa, gdy już to sie widziało "jak na żywo"!






  PRZEJDŹ NA FORUM