Rozmowy przy kawie (39)
Ewo, mam glynę glyniastą. 100% glyny w ziemi.diabeł
Dlatego każdy krzew to krew, pot i łzy. Mokrej nie udżwignę na łopacie a suchą skrobię , bo nie da się łopaty wbić.
Pod każde beleco dół jak na pieczenie prosiaka i wymiana bądż mieszanie z kompostem, piachem, żwirem i czym się da.
L mówi, żeby zostawić jak jest a tylko przenieść kotwicę i zamocować w innym miejscu. A kamol niech zarośnie.


  PRZEJDŹ NA FORUM