Rozmowy przy kawie (39)
Witam,

Dzisiaj choćby nie wiem co ,to po obiedzie działka.

Nawiąże jeszcze do rodziców i opieki nad nimi.
Moja mama zawsze była bardzo samodzielna , niby nie narzucała swego zdania , ale niewiem jak to robiła , ze kazdy robił to co ona chciała.
Teraz po latach siły juz nie te , a ciągle chce każdemu udowadniać ze sobie sama ze wszystkim poradzi i na przeprowadzkę do nas to stanowczo za szybko.
Niby ma pomoc na miejscu , bo rodzina na miejscu i w kazdej chwili pomocni , ale..... wolalabym miec ja u siebie.
Tak dla bezpieczeństwa i nie ukrywam , ze łatwiej by było opiekować sie nia na miejscu , niz ciagle dojeżdżać tyle km w te i wewte.
Na razie jest pat , bo wiosna idzie i na lato do bloku za chiny ludowe nie pójdzie.
Więc jezdzimy do niej i jezdzic będziemy .
Oby do emerytury eMa , bo wtedy moglibysmy sie przenieśc tam i wszyscy by byli zadowoleni,ale to jeszcze parę lat.

Zaraz machnę okno w sypialni , jakiś szybki obiad i szykuje sie na działaczkę.
Na razie nic nie bede6 odkrywać , bo widzę ze zapowiadają minusowe temp.


  PRZEJDŹ NA FORUM