Rozmowy przy kawie (39)
No to ja spróbuję z tymi galaretkami, bo sezon nadchodzi, co prawda kupiłam sobie grubą podkładkę pod kolana do ogrodu, ale klęczenie to jedno, a nie dokupię kijków do kompletu, żeby z klęku móc się podnieść aniołek

Olu, no jedziemy w końcu zobaczyć moją najmłodszą siostrzeniczkę, a przy okazji i chłopców - dwa lata ich nie widziałam, może być różnie, dzieci mogą się mocno zestresować, ale trudno, jeszcze trochę, a zapomną o swoim istnieniu, a to by było fatalnie. Na szczęście pogoda w miarę ładna, zawsze to przyjemniej jechać do nielubianego kraju w słońcu, niż w ulewie aniołek

Idę dalej grzebać w manelach tylko Tośkę w ubikacji zamknę, bo zołza jedna odkryła, ze w sypialni na górze są zapasy włóczki i w nocy wzięła i mi przeciągnęła dwa kłębki przez calutki dom, oplątując zmyslnie wokół mebli i schodów taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM