Rozmowy przy kawie (39)
Dzień chłodny i wietrzny.
U Was gołąbki a u mnie pierwszy , samotny żuraw lecący z południowego wschodu . Przywitałam go i pomachałam. Chyba nie odmachał.
Prac na zewnątrz nie przewiduję. Brak pogody. Snucie się w czapce, rękawiczkach i grubym ciuchu traktuję jako pracę wsobną. Niewiele zrobię a upocę się i umęczę. Kamizelka polarkowa, goła głowa i cienkie rękawiczki może być. Ale jeszcze nie dziś.
Pozdrawiam serdecznie mamy . Te dzieciowe i pomidorkowe. pan zielony
Pozdrawiam pielgrzymujących ze zwierzyńcem.
Również zaglądających przez ramię i podczytujących.
I tych, którzy poczuli czaczę w biodrach czyli Paputka i Margolcię.
I tych walczących ze smakiem owsianki.
Dobrego dnia.
jęzor


  PRZEJDŹ NA FORUM