Rozmowy przy kawie (39)
Bea, dziecko drogie, jak dobrze, że uchyliłaś rąbka tajemnicy w kwestii ojca Twego a męża mego jedynego, podwójnie zaślubionego. No on ma hobby. diabeł
Dodam iż posiada w swym parku maszynowym mielarkę do kości . Ja traktuję to jako śfynstwo, nie wiem po co to kupił ale przyznaję , że nieco mnie dyscyplinuje.
Kupuje wszystko co posiada silniki nietypowe. Ja wiem jak się to schorzenie nazywa ale milczę . Mielarka stoi.
L ogród nie jest potrzebny do spania i jedzenia. Może bez.
A ta giętarka do rur to też może fizyczne poparcie psychicznej chęci ugięcia się hm rury, rureczki, rureńki ?
Ja czasami też wyrywam ludzkie chwasty i koszę wrogów. Taka inna twarz ogrodniczki.



  PRZEJDŹ NA FORUM