Rozmowy przy kawie (38)
Czyli dobrze robiłam choć intuicyjnie. Gdy mi ktoś zbytnio się wybuja to ja go poddaję stresowi i frędzelkiem go i frędzelkiem. Mam nawet taki przyrząd zakończony skórzanymi frędzelkami. Ale to nie flagellatio, żeby znów się nie kojarzyło.
Bo znów podejmiemy temat futrzanego różu .


  PRZEJDŹ NA FORUM