Rozmowy przy kawie (38)
Margolciu - nie leń baba, tylko każdy ma czasem dni "misięnicniechce" i trzeba umieć to przyznać przed sobą samym, a nie zmuszać się do aktywności. Pognijesz ile Twój organizm uzna za stosowne, a potem jak poczujesz zew natury (czyt. ogródka), to ino zafurczy pan zielony. No to miłego leniuchowania - łączę się w tej czynności z Tobą wirtualnie wesoły.
Elu - bo rzeczywiście opary czasem bardziej szkodzą niż użytek wewnętrznywesoły. A poza tym to może działać tak, że jak się na trzeźwo posłucha, co inni biesiadujący wygadują przez cały wieczór, to może głowa rozboleć taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM