Rozmowy przy kawie (38)
Pat, jeśli było można w prywatnym ogrodzie nawierać drzewo , by odeprzeć zarzut o jego spróchnieniu to pewnie można było to zastosować u drzew "niczyich", gminnych.
Jedno jest pewne, jeśli ktoś nie wychował się we własnym ogrodzie lub nie ma swojego, ręka trudniej zadrży przy wyrokach.
To może i babcia pod kocyk ? Jakoś tak stalowo za oknem. diabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM