Rozmowy przy kawie (38)
Zwrócona jestem z miasta a kocica wysterylizowana. Byłam "na szmatach" i kupiłam cudne dwa świeczniki do indyjskiego, sweter czarny i zielone rajstopy(zaklinam wiosnę jak mogę bardzo szczęśliwy)
Melduję,że zupa szczawiowa pełna piasku zakręconyrobiłam z kupnego i widać płukać się nie chciało producentom.
Zmykam gotować na jutrzejszy wyjazd i farbować dredy bo siwizna wyszła.


  PRZEJDŹ NA FORUM