A, kochani, dla jasności, to oczywiście były żarty, że ja tam negocjuje w stylu "zimna suka" W życiu. Jeśli już w jakimś stylu, to prędzej "miła foczka" a może jeszcze predzej "stara lisica" no albo "stara lisica przebrana za miłą foczkę"
No, wiecie, żebyście się nie martwili, że właściciele będą nas tam mieli za jakichś wrednych skubańców
|