Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Takie kryzysy nawet po wielu tygodniach są normalne - grunt to się nie zniechęcać, nawet jak nastąpi wpadka wesoły A ja chyba w końcu pogodziłam się mentalnie z innym jedzeniem i w końcu nie jestem non stop głodna, mimo że babcia i wnuczki rąbią słodycze na potęgę aniołek Ustalił mi się rytm: śniadanie - zupa - drugie danie - podwieczorek - kolacja, a jak mimo tego jestem głodna to na przegryzkę jogurt albo jabłko. Znalazłam dodatkową motywację, bo zaczęłam przekładać rzeczy w garderobie i wykopałam ciuchy letnie, w które w obecnym rozmiarze musiałabym się wciskac. Nie chcę kupować nowych, w zamian wolę rośliny czy rzeczy remontowe, więc nie ma rady, schudnąć trzeba aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM