Witajcie . Marysiu - samego szczęścia we wszystkim, za co się weźmiesz . Wiosna już rzeczywiście się zbliża, pokazują się czubeczki wczesnych tulipanów, moja malutka smocza wierzba ma bazie, pąki u lilaków już jakieś takie napuchnięte. Mój mąż przeraził się nie na żarty, bo rzucił od niechcenia, że przydałaby się pilarka łańcuchowa, a ja nie tylko nie zaprotestowałam, ale też natychmiast kazałam wybrać model i brać na raty . Chłop mało na zawał nie zszedł, że tak gładko poszło, ale jeszcze nie wie, ile ja pergolek i kratek potrzebuję w tym roku. A krawędziaki leżo i czekajo. No to trza piłę nabyć .
|