Obrazki z Gospodarstwa (1)
Wreszcie temperatury są na plusie i choć to jeszcze luty, to już czuje się wiosnę. Umyłam nawet 2 okna w sypialni, bo już przez nie świata nie było widać!
R. zakończył tynkowanie odsłoniętej ściany w największym pokoju, wczoraj wieczorem było tam wielkie sprzątanie zakończone myciem kwiatów. Wiosną/latem jeszcze szlifowanie i malowanie belek i finito. Teraz R. rysuje naszą BIBLIOTEKĘ, czyli projekt półek na książki które zamontujemy na lewo od drzwi. Oczywiście Bogusia pomagała.


Przy okazji musi na nowo rozrysować schody w sieni, bo okazuje się, że te, co były narysowane, to już są nieaktualne. Ja się chyba tych schodów nie doczekam, nie mówiąc już całkiem o bramie.

W ogrodzie błoto, ale już można wyjść z herbatką i cokolwiek podziałać. Kurki od drugiej połowy grudnia znoszą dużo jajek i cieszą się z błota, bo jeszcze parę dni temu było tak…


Wczorajszy przegląd róż wypadł nie najgorzej, wyglądają żywo, choć po zeszłorocznej klęsce boję się cieszyć. Ciemierniki mają duże pąki, a mam nawet takiego hiacynta, który jesienią wysadził z ziemi ukwiecony łebek, tak przetrwał cała zimę, a teraz chyba znów się zbiera do wzrostu.
Wyniosłam sobie drabinę z sieni i poprzycinałam trochę gałęzie starej renety nad ścieżką, żeby po łbach nas nie czochrały. Rozminowałam też teren po psach i powynosiłam trochę gałęzi z kurzego wybiegu.
No i poszłam w pole nakarmić wzrok widokiem pięknego drewna opałowego, które kupiliśmy w tym tygodniu. Dzień był raczej zgniły, ale parę zdjęć pstryknęłam.




Pozimowe owoce na Flamentanz


A tak się sarenki częstowały moimi porami wesoły


R. naprawił wczoraj kółka do taczki i średniego wózka oraz zajmował się przygotowaniem narzędzi, ostrzeniem łańcucha i takimi tam pierdołami, a wyglądał naprawdę stylowo!


Na zdjęcia załapały się też psy w szaleństwie (w tym Kora w powietrzu) i Bogusia na belce.



  PRZEJDŹ NA FORUM