Rozmowy przy kawie (38)
Ja przez pierwsze wejście do rzeki miałam rodowe, dwuczłonowe.
A potem po wyjściu i wejściu do tej samej rzeki już L. A niech się cieszy.
W ogóle to idiotyzm pozbawiać się własnego nazwiska i przyjmować "pana". Jakieś, że jestem jego własnością ?
Bez pałlitra nie razbierosz. Śpijcie kochane spokojnie, bo już minuta po.
Dobrej nocy.


  PRZEJDŹ NA FORUM