Rozmowy przy kawie (38)
Bea, no właśnie, jeśli jestem tu kilka dni, to powoli się oswajam, odnajduję w pamięci dawne ścieżki i w nich czuję się bezpiecznie - błędem było prosto z lasu wpadać do marketu...ale R. załatwił się mocniej, bo myśmy tylko w Ikei były, a on poszedł do tej gigantycznej galerii na Bielanach, wrócił z rozczochraną łysiną i obłędem w oczach, a tylko w księgarni był lol

Basiu, o zmywarkę walcz, bo B. lubi sobie pozmywać, ale będzie miał gorszy okres, rozrywkę porzuci, a Tobie gary do zmywania zostaną zmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM