Wiejski eksperyment Pat - walki z żywiołem rok szósty :)
Bea, mi musi bardziej w pionie rosnąć niż na boki to fakt - tak do wysokości 1,5-2 metrów to i tak nie widać, bo jest rzeka, widać jakby z lotu ptaka, bo szosa za płotem jest sporo wyżej od poziomu ogrodu. Na przyprostokatnej, od szosy, rosną właśnie poniemieckie lilaki, śliwka, taka jakaś dziwna, owoce ma jak węgierka, ale kolce jak tarnina i dwie lipy. Na tym krańcu nad rzeką to właśnie chcę mieć dziki busz, może się swobodnie rozrastać, bo przed nim jest imitacja trawnika też na tej glinie z rzeki.

Ligustr wydaje mi się, że bedzie za niski, natomiast i tak sadzonki chętnie od Ciebie wezmę, bo potrzebuję czegoś do podzielenia ogrodu na części - mam laurowiśnię od Justynki (wydaje mi się, ze przezyła zimę) i jeszcze coś by mi się przydało.


  PRZEJDŹ NA FORUM