Rozmowy przy kawie (38)
Misiu Pepek pojechał, Kredka smutna, ale najgorzej to on właśnie przeżywa podobno. Mama pytała, co mu zrobiliśmy, bo leży (on leży!) i apeytu nie ma... W. stwierdził, że jak wyzdrowieje to go zabiera.


  PRZEJDŹ NA FORUM