Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie... |
Anita ja mam podobne odczucia jak Wiśniowa. Najpierw piszesz do Pati,że nie rozumie jedynej słusznej według Ciebie drogi żywieniowo zdrowotnej a później robisz z siebie ofiarę i traktujesz post Basi jak uderzenie w twarz (gdzie to uderzenie? ja go nie widzę). Skóra mi cierpnie jak słyszę ludzi wypowiadających jedynie słuszną, niepodważalną "prawdę". |