Rozmowy przy kawie (38) |
Ostatni raz z cudzego . Za 2 godziny wyjazd do domu. Jestem zawieszona w powietrzu jak fruczak nad lilią . I chcę i nie chcę. Cała rodzina zadowolona z sukcesów kompostowniczki. Naprawdę. To prawda, że przyjaciele przyjaciół.... Nie wątpmy, że prawda zawsze się obroni. A mądrość przebije się przez głupotę. Chwała ogrodnikom ! Tylko Anioł biedniutki, chory. Misiu, dobrze dziewczęta mówią. Jeśli nie jest na gwarancji, serwis nie musi być firmowy. A w szpitalu nie mają fachowca ? Tam zapewne są podobne łóżka np. na sali operacyjnej, OIOM- ie. Trzeba nagłośnić wśród znajomych. No , trzeba się zbierać. Do potem. |