Rozmowy przy kawie (38)
Mesiu, to fakt, teraz jak mi chłop znienacka w domu się pojawił, to jest panika: moja, że mi dietetyczne wyżre, i jego, że lodówka pełna, a nie ma co jeśćtaki dziwny Dziś dostanie mój obiad dietetyczny, ale długo na tym nie pociągnie, więc jutro narobię mu kotletów na zapas i będzie jadł do u****nej śmierci schabowe, bo codziennie dwóch osobnych obiadów to na pewno nie zamierzam gotować. Jak jestem sama, to jest prościej, bo dzieci tylko podwieczorki i kolacje w domu jedzą, i tylko swoje wybrane produkty - a na moje propozycje wkładają sobie wymownym gestem palec do gardła aniołek Ich słodycze usunęłam sobie z zasięgu wzroku i nie jest źle w sumie.

Apropos, komuś sałatkę z ananasa, melona i mandarynki?aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM