Rozmowy przy kawie (37)
[quote=mariaewa]Córko najukochańsza. A chcesz łańcuchy, które zrzuciłam 3 dni temu ? pan zielony. Mocne jak diabli, nic nie popuszczą. Może dam radę bez nich. Staram się.
Dostałam na nocne czytanie " Bestiariusz słowiański " Pawła Zycha i Witolda Vargasa. Nie polecam w odpowiednim dziale, bo to nie ta półka. zawstydzony
Podobają mi się bardzo ilustracje [to już te lata] a i znalazłam wiele wytłumaczeń dla sytuacji domowych.
Kto śmie wysyłać niedobre sms-y ? Wrócę, to o głowę skrócę !!!
Pogoda senna a i las napawa mnie jakimś tumiwisizmem. Ale wszystkim wokół też powiewa. To jest życie . oczko[/quote]


Nie, takich łańcuchów nie chcę wesoły Ty, Matko, też ich nie zabieraj, zrzuciłaś i zostaw tam, może na jakimś drzewie zawieś, będzie wieszak na kulki dla sikorek albo na noworoczne światełka.

A smsy nie niedobre tylko takie... troskliwe połajanki, że czemu się nabijam, że trzech facetów jedno koło zmienia, to przecież potrójny komplement, a nie powód, żeby z męskiej płci tak drwić, a w ogóle to niebezpieczne życie prowadzę, paralizator nie pomoże, jakby tak tych trzech to były jakies zbiry, a poza tym, to dlaczego tej rury nie było, i najważniejsze, że jak facet chce niewieście pomóc coś przy samochodzie, to nie znaczy, że zaraz zgrywa Jamesa Bonda...


Rzecz w tym, że trzech facetów zmieniających jedno koło to nie komplement dla kobiety, tylko dla nich samych. Oni nie z mojego powodu to robili, tylko ze swojego. Każdy z nich miał oto okazję samemu sobie oraz ojcu i bratu wykazać, że tak normalnie to on zajmuje się tu drobnymi sprawami, ale jak tylko byłaby potrzeba uratować świat od nagłej zagłady, to on bezzwłocznie ubiera buty, łapie giwerę i leci. To zaden komplement dla mnie, jestem realistką.

No i to oczywiste, że jak facet zatrzymuje sie na leśnym parkingu i chce naprawiać kobiecie samochód, to wcale nie znaczy, że gra Bonda. Oczywiście, że nie!!
(Za to to dopiero mi sie "dostanie" lol oczko lol )








  PRZEJDŹ NA FORUM