Rozmowy przy kawie (37)
Ale świńtuszycie. lol
Bogusia ma Nobla. Taki tekst - mistrzostwo świata. pan zielony
Podglądam dziś szefa kuchni albowiem życie tu się toczy.
Właściwie parter to głównie kuchnia. Zrobiona z trzech pomieszczeń . 80 metrów ? Tyle będzie.
To ze względu na A. Nie można zamontować na schodach dżwigu do wózka i całe życie toczy się na parterze.
W kuchni są stoły, stoliki, blaty. Na jednych się je, na innych pracuje .
R. ma 190 cm wzrostu. Na pytanie, ile waży mówi beztrosko : non lo so.
Jest szczupły. Ruch ? Latem na łódce i trochę w ogrodzie. Typowe dla miejscowości jest mieszkanie w lesie , więc ogród raczej leśny.
Lodówka " hamerykańska" , wypełniona głównie warzywami. Spiżarnia też.
Moje kanapki można sobie w ... włożyć. Rano świeża ciabatta lub brunchetta maczane w oliwie i dużo zieleniny.
Potem , w południe typowa zupa jarzynowa, ale nie z tego, co w domu jest. Składniki dobierane starannie i codziennie smakuje inaczej. Nie gotuje w garze, podsmaża na odrobinie oleju na chrupko, potem dodaje bulion. Trwa to 15 minut. Nie jedzą ziemniaków. Makaron z dodatkiem sosów na bazie warzyw i ziół.
Bazę sosu stanowi woda po gotowaniu makaronu.
Robi różne czary mary. Podglądam pierwszy raz. zdziwiony
Właściwie jedzą częściej i więcej niż u mnie w domu. I na noc !!!! Są szczupli, A jeżdzi na wózku, ruch minimalny.
Będę podglądać. oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM