Rozmowy przy kawie (37)
Śmieją się. pan zielony
Pozdrawiają i podziwiają. Żeby dopełnić obrazu, chcą mi dać na drogę jaja na twardo i kanapki w torebkach po cukrze. Ale takich torebek już nie ma. Pozostanie woń siarkowodoru , która zalegała po spożyciu nieśmiertelnych jaj.
Dzisiaj cd. wspominania a od jutra już same będziemy buszowac po strychach. Coś nas ciągnie do szukania zwłok w szafach. Ja będę buszować a A musi siedzieć piętro niżej, bo nie damy rady wewlec się po wąskich schodkach.
Renata pan zielony nie chce współpracować. To człowiek powleczony złotem, platyną i inkrustowany kamieniami szlachetnymi. zdziwiony


  PRZEJDŹ NA FORUM