Rozmowy przy kawie (37)
Basiu słuchać tak, natomiast w sprawach, w których może decydować, powinien mieć do tego prawo - np. Sara do przedszkola chodzić musi na razie, natomiast ma prawo podyskutować ze mną o tym, co jej nie pasuje, co w tej kwestii można by zmienić, żeby było jej łatwiej tylko, że ona akurat tego na razie nie chce. Ta metoda bardzo mi się z Florą sprawdziła i sprawdza nadal - może to też kwestia konkretnego dziecka. Ja wiem, że przy stanach lękowych, najgorsze co może być to kazać komuś bez wyjaśniania żeby zrobił coś, co budzi jego opór - tu by trzeba z moją mamą pogadać, jakie piekło sobie i mnie urzadziła, usiłując na mnie pewne rzeczy wymusić...nie wymusiła i tak, a wiele lat życia przecierpiała nie umiejąc sobie poradzić z krnąbrnym pozornie dzieckiem. A przykład i racjonalne tłumaczenie u moich dzieci zaskutkowały np tym, że nigdy mi się żadne nie wyrwało na ulicy, nigdy nie rzucało na podłogę w sklepie i nigdy nie wymuszają kupna czegokolwiek.

Anito, no nie wiem, bo Basia nie do końca zgadza się z naszymi metodami wychowawczymi....może nas nie wpuścić aniołek Ale Ela jest w pobliżu i Ewa-mewa, jakby co bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM