Rozmowy przy kawie (37)
No.... Jedna dziś rano mnie tak wyprowadziła z równowagi. Dobrze, że wyszła... diabeł Reszcie się dostało za niewinność. diabeł Za te niekończące się problemy zdrowotne, które mnie masakrują, bo nie wiem jak im pomóc. A końca nie widać... Do tego jeszcze trzecia musi swoje 5 zł zbyt charakternego charakterku dokładać. Boshhh, po co ja te dzieci uczyłam mieć własne zdanie... Czy nie lepiej by było, gdyby nauczyć je powtarzać bezmyślnie za mną „tak mamusiu”? diabeł Czemu nie wychowałam sobie idealnego dzieciaka? I co mi strzeliło do głowy z tym samodzielnym myśleniem to nie wiem, ale już za późno. Najgorsze, że za jej błędy będę ja płacić, swoim zdrowiem psychicznym i mężusiową kasą. Uduszę, jak tylko kichnie, prychnie i wróci chora. diabeł I powiem „a nie mówiłam”. Nawet się nie zająknę. A leki kupi sobie sama, ze swoich. Sama sobie zacznie prać i kupować ciuchy. A wtedy niech sie już mądrzy do woli.taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM