Moja zielona Arkadia
Wiadomo Basiu, każdy musi sobie taki nadprogramowy wyjazd przemyśleć, bo to jednak dodatkowe obciążenie finansowe domowego budżetu. Bez tych szklarenek nic by się w domu nie uchowało przy tylu kotach, dzisiaj w nocy Bianka i tak próbowała się dostać do karczochów, aż się wściekłam, wstałam i pogoniłam gnojka, ale za chwilę znowu zaczęła majstrowac przy szklarence, więc wylądowała w transporterku i spała w nim do rana. Mam ustawione dwa transportery w domu, koty w nich siedzą "w kozie" jak któryś narozrabia za bardzo. Bianka to ta mniejsza hultajka najgorsza.



  PRZEJDŹ NA FORUM