Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
W Auchan pojawiła się skorzonera. Kupiliśmy eksperymentalnie i po wykorzystaniu jakiegoś przepisu W. zrobił z niej coś w rodzaju szparagów. Tak przynajmniej smakuje.

W ogóle teraz u mnie królują warzywa korzeniowe. I mrożonki, głównie jarmuż i szpinak.
Nie kupuję pomidorów o smaku kartonu ani wodnistych rzodkiewek.

Bieganie po lodzie grozi śmiercią lub kalectwem. Zatem nadrabiam ćwiczeniami siłowymi, a ponieważ muszę trochę wzmocnić ramiona, ćwiczę z dwoma butelkami wody mineralnej (półtora litra każda) zamiast hantli.
Jak spróbujecie to przekonacie się, że wtedy i mięśnie pleców oraz brzucha także nie próżnują.

Aby do wiosny! wesoły



  PRZEJDŹ NA FORUM