Rozmowy przy kawie (37)
Janinko, powiedzmy, że tak. Czasem zdarzają się błędy, ale ogólnie z piecem jest dobrze.

Jeśli chodzi o chlebaki, to pochwalę się pracą moich dzieci.


Słabe zdjęcie, bo robione telefonem. Dwie córy się napracowały. Zaczęły bawić się w decoupage. To był badziewiasty, plastikowy, stary chlebak. Dałam im do zabawy i tak wyszło. Mnie się podoba. Jak nabiorą wprawy, dam im drugi do ozdobienia. A kiedyś może kupię sobie jakiś wiklinowy duży albo coś w stylu prowansalskim. U mnie też musi być duży.

Zuzia, podziwiam porządek, u mnie na kanapie mogą leżeć tylko koty. Teoretycznie suczka ma swoją leżankę i nie może wylegiwać się na dywanach czy wchodzić na piętro. Teoretycznie, bo w nocy potrafi wskoczyć na kanapę, ale ucieka jak tylko usłyszy, że idę. Nie znoszę tego, szczególnie, że kudły ma długie i wyłazi z niej zawsze dużo wszystkiego.

Misiu


  PRZEJDŹ NA FORUM