Rozmowy przy kawie (37)
    mariaewa pisze:

    Pat, jak to strasznie zabrzmiało. Szaleństwo starszej pani - nie ugotować obiadu.
    Pójdę dalej. Nie umyję się. pan zielony




Matko, zrób dziś wszystko inaczej niż zwykle! Nie myj się, ubierz się "na lumpa" oczko wsiądź w autobus, pojedź do miasta i poszlajaj sie tam, gdzie nigdy normalnie nie chodzisz, wejdź do knajpy, w której nigdy nie byłaś, do sklepu, w którym nigdy nie byłaś... Nic "wielkiego" nie musisz robić, ale rób wszystko inaczej niż normalnie robisz każdego dnia. Efekt gwarantowany. Zarówno doraźny, jak i długoterminowy.
Takie zalecenia dla rozluźnienia i wzrostu kreatywności... oczko cool
Wszystkim żyjącym w kieracie codzienności polecam te technikę raz na jakiś czas. Nie chodzi o to, żeby zaraz dzieci porzucić i wejść w konflikt z prawem, czy przypalić marychę za rogiem z przedstawicielami miejscowego gangu oczko To naprawdę nie trzeba nic wielkiego, żeby "odtruć" umysł od schematu, w którym sie dusi i woła o pomoc. Drobne chwile "luzactwa" potrafią dać bardzo duże efekty wewnętrzne. Po prostu nasz umysł potrzebuje zmian, wcale nie muszą być duże, ale jednak potrzebuje ich, by dobrze "oddychać". To moga być nawet takie rzeczy, jak zrobienie właśnie na obiad czegoś zupełnie, zupełnie innego niż normalnie, ubranie się jakoś inaczej, w troche innym stylu, porozmawianie z kimś obcym o czymś, o czym nigdy sie nie rozmawia, zrobienie zakupów inaczej niż zwykle, pojechanie inna drogą niż zwykle (no, to akurat to może jednak nie w zimie, żeby nie było jak z tym "skrótem" u Ani, chociaż, jak ktoś lubi mocniejsze wyzwania, to też polecam oczko )...

No, to wymądrzyłam sie koncertowo jęzor Klasyczny przypadek zwany "syn uczy ojca dzieci robić", a tu dokładnie: córka mówi Matce o psychologii i potrzebach mózgu











  PRZEJDŹ NA FORUM