| Rozmowy przy kawie (37) |
| Pat, jak to strasznie zabrzmiało. Szaleństwo starszej pani - nie ugotować obiadu. Pójdę dalej. Nie umyję się. Dni bez " wolnego wyjścia " do pracy ogrodowej są takie same. I ciągną się jak guma w PRL -owskich majtkach. Co u naszej biedroneczki ? Gorączkuje ? Przytul od babci. |