Rozmowy przy kawie (37) |
Rany boskie! Powiem wam jedno: takiej kwintesencji buractwa, głupoty i chamstwa chyba jeszcze nie widziałam. Nawet na blokadach p. Leppera panował wersal w porównaniu do tego, co może grupa wiatłych mieszkańców stolicy tego zas...kraju. Tu żadna demokracja nie ma sensu. Reżim totalitarny to jedyne, co tych ludzi jest w stanie utrzymać w ryzach. Dno, dno i dziesięć metrów mułu. Straciłam resztki szacunku dla tego motłochu zwanego suwerenem. Chyba emigruję. |