| Rozmowy przy kawie (37) |
| Dzień dobry. Piękne słonko. Mróz. Basiu, kawa super. Już się częstuję. Mmmm, pycha. Mesiu, u mnie też najważniejszy terminarz, to ten od wywozu śmieci. Korzystam z pomazanego kalendarza na ścianie, tak jak Pat, ale też z kalendarza w macanym. Bo co z tego, że zapiszę na ścianie, kiedy tego nie przeczytam. A tak macany brzęczy do skutku i przypomina matołowi. Dziś rozbieram choinkę, długo w rym roku stała, ale tak fajnie z nią było. Ale już czas na przywołanie wiosny. |