Rozmowy przy kawie (37)
No tak podejrzewałam, że tu poszedł nie tylko cały barek rumu z San Escobar, ale i te substancje co to nie chcą legalizować, ale ogrodnik jak widzę, sobie radzi i bez legalizacji lol

Jutro świtem stawię się z kefirkiem, bo niestety skutkiem ubocznym rodzinnej nasiadówy są rozbestwione dzieci, które już dawno zapomniały, jak mamuni w życzeniach obiecywały wieczną grzeczność i spolegliwość i hasają jak pijane zające, więc należy im się urodzinowy op*** i do łózek zagonić trzeba aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM