Rozmowy przy kawie (37)
O, nie, nie, moja droga! Żadnych takich autoetykietek, że jesteś niedorobiona czy temu podobne. Mów do siebie o sobie tylko dobre rzeczy. Nie o to chodzi, by sie samooszukiwać i być zarozumiałym, ale jednak absolutnie nie nalezy samego siebie dołować. Jasne, że każdy ma wady i słabe strony, ale nie w tym rzecz, żeby widzieć siebie głównie przez ich pryzmat.
Rób sobie proste ćwiczenie. Weź kartke i wypisz 20 swoich zalet. Nie mniej, tylko 20. I nie pitol sama do siebie, że tyle nie masz. Bo to nieprawda, że nie masz, tylko po prostu nie potrafisz ich dostrzegać. Zakładam to z góry, bo wiem, że wszyscy tak mają, bo tak jesteśmy wychowywani i tak jesteśmy kształtowani w kalekiej wychowawczo szkole... Człowiek ma być sam dla siebie najlepszym przyjacielem. Oczywiście z całą szczerością i wewnętrzną uczciwością, bez "słodzenia" sobie, a nie swoim najgorszym wrogiem, który widzi w sobie tylko rzeczy złe.
Już sama taka zmiana myślenia poprawia jakość życia wewnętrznego i zewnętrznego. Nie? oczko No! oczko lol







  PRZEJDŹ NA FORUM