Rozmowy przy kawie (37) |
Wiem, rozumiem. U nas tez ciekły stare luty robione przez fachowca. Też podstawiam słoiki. Cieknie w trzech miejscach. Tylko, że ja już mam tego dość. Noż w morde, że nigdy nie może byc tak gładko, prosto, bez problemów. Zawsze musze po łbie dostawać. Mężuś dobrze lutował, gdzie sam polutował. Gdzie nikt mu nie mówił jak ma to robić. I one nie ciekną, tylko te, co tatko mu mówił, że źle robi, że inaczej. Byłby na spokojnie sobie sam polutował, a tam, gdzie jest dwóch, to jak z babami w kuchni. NO, poszedł P. rozpalać. JUż mnie żołądek zaczyna boleć. Mam ochotę schować sie w jakimś schronie na tydzień. |